14 lipca 2014

Przyjazd ojca część II

Zapis tekstowy nagrania głosowego z kamery nr 217 Stacja Destiny
z dnia 31.08.2185r. 12:14 czasu orbitalnego Zowe. 
[tłumaczenie]

Yrosos: Może trochę zaboleć... Mam! Odłamek wszedł dość głęboko, ale wątpię, by szwy były konieczne.
Generał Ty’n: Dziękuję. 
Admirał Solem: Zapewniam Pana Generale, że znajdziemy winowajcę.
Generał Ty’n: Trzymam za słowo.
[Do pomieszczenia wchodzi Noyn]
Noyn: Wszystko w porządku? 
Generał Ty’n: Tak. Nie martw się.
Noyn: Właśnie wracam z hangaru, ale nic tu nie trzyma się kupy... Ten, kto to zrobił... Jaki miał w tym cel? Podłożył tylko niewielkie miny, które służą do spowalniania wroga, a nie mają wystarczającej siły wybuchu, by zabić. Po co miałby chcieć sprawić ci kilka siników?
Generał Ty’n: Nie mam pojęcia. Może ktoś zrobił sobie ze mnie obiekt testów?!
Admirał Solem: W żadnym wypadku! 
Generał Ty’n: O Pańskich obietnicach porozmawiamy później. Teraz chciałbym zostać sam z córką. 
[Yrosos i Admirał wychodzą]
Noyn: Ja... Naprawdę nie chciałam... Sprowokował mnie...
Generał Ty’n: W tej chwili to sprawa drugorzędna. Mam wiadomość dla ciebie od Nirala.
Noyn : Czego on może ode mnie chcieć?
Generał Ty’n: Dobrze wiesz. Nie spocznie, dopóki tego nie dostanie. 
Noyn: Nie da się tego jakoś inaczej załatwić?
Generał Ty’n: Obawiam się, że nie. Zrozum. On jest niebezpieczny. Został skazany na śmierć. Wie, że mnie nie może złamać ani zabić. Pamiętasz, jak  wielokrotnie atakował twoich braci?! W jego mniemaniu jedyną osobą, która teraz stoi mu na drodze, jesteś ty. Przyleciał kilka dni temu na I'lię powołując się na prawo Hana, zażądał rozmowy z kapłanami i... Noyn, on rzucił ci wyzwanie Ne'Sa'Ki. 
Noyn: O jakąś stawkę? 
Generał Ty’n: Dziedziczenie nazwiska. Jeżeli ty wygrasz, zachowasz je. Jeżeli przegrasz, on zostanie moim dziedzicem i posiądzie nazwisko. Przyjmujesz wyzwanie?
Noyn: Wygląda na to, że nie mam wyboru. To musi się skończyć. Przyjmuję wyzwanie.
Generał Ty’n: Skontaktuję się z kapłanami.

Dzienniki Michaela

Dziennik osobisty wpis nr 7419B z dnia 30.08.2185

       Co ja najlepszego zrobiłem?! Czy to byłem ja?
       Oczywiście, że tak. Głos jest mną. Ale nie zmienia to faktu, że nie musiałem go słuchać. Jeżeli teraz ktoś się dowie, że to ja podłożyłem te miny... Wpadłem w niezłe bagno. 
       Powinienem żałować? Przyznać się? 
       Grom nigdy nie pokazałaby, że płacze. Przecież to jakaś patologia. Ona stara mi się wmówić, że tak ma być. Chciałem, żeby jej ojciec choć raz odczuł ból jaki zadaje własnemu dziecku, żeby następnym razem pomyślał, zanim podniesie rękę na Grom.

 Zapis tekstowy nagrania głosowego z kamery nr 120 Stacja Destiny
z dnia 31.08.2185r. 14:51 czasu orbitalnego Zowe

Noyn: Gillian, czekaj!
Gillian: O co chodzi? Coś się stało?
Noyn: Chcę cię zapytać... Dlaczego się na to zgodziłaś?
Gillian: Nie rozumiem.
Noyn: Nie musisz przede mną udawać. Technologia splotu mięśniowego z wykorzystaniem stopu kadronu to moje dzieło. Co prawda skończyło się na planach… I powinno się skończyć... Ale Solem postanowił wykraść mi te plany. To niebezpieczna technologia. Wszędzie ją poznam. Tyle, że nie pozbędziesz się tego do końca życia.
Gillian: Wiem. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę.
Noyn: Więc dlaczego się zgodziłaś? Zrobiłaś to dobrowolnie?
Gillian: Oczywiście, że tak! Co to za pytanie?! Dlaczego? Proste. Bo mam możliwość zrobienia tego, na co nikt od dwudziestu lat się nie odważył. I więcej…
Noyn: Co masz na myśli?
Gillian: No proszę cię. Ty najlepiej wiesz, co mam na myśli. Dzięki temu nie tylko nie muszę się ciebie obawiać, ale też mogę cię pokonać.
Noyn: Och, błagam. Wydaje ci się, że kilka kabelków zastąpi naturalną siłę?!
Gillian: W każdej chwili możemy się przekonać.

5 komentarzy:

  1. Zdziwiłam się, że to Michael stał za małym zamachem... Wyzwanie Noyn także mnie zaskoczyła. Jej relacje z ojcem są strasznie skomplikowane, ale sądzę, że raczej nie są złe.
    Pozdrawiam.
    Ps.U mnie nowy post.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny post :) i bardzo oryginalny wygląd blog :)
    http://laa-victoriaa-bloog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się wygląd bloga, nietypowy i oryginalny ;) mama chciała, żebym coś zrobiła i dopiero jak skończyłam czytać poszłam zrobić jej herbatę :D zapraszam do mnie http://blueskyylar.blogspot.se/

    OdpowiedzUsuń
  4. łał, świetne, nietypowe opowiadanie. Podoba mi się, fajnie, że jest dużo dialogów, które ja wręcz uwielbiam w książkach. Czekam na więcej :)

    zapraszam na nowego posta~
    http://werczill.blogspot.com/2014/07/mamo-zyje-czyli-festiwal-energii.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz świetnego bloga. Jest inny od wszystkich. Przypomina mi kryminał :) Bedę tu często wpadać :)

    Jeżeli chcesz zapraszam do mnie
    style-of-katy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń