20 kwietnia 2015

Dzienniki Anny 8

  [7 lat wcześniej, kilka miesięcy przed śmiercią Maxa]
 Zapis tekstowy nagrania głosowego z kamery nr 0973. Stacja Pale
z dnia 19.11.2178 10:82 czasu orbitalnego Theteyn.

Max: Nie podglądaj.
Anna: Przestań! Chce zobaczyć... Puść...
Max: Jeszcze chwilkę mała. Dobra, otwórz oczka.
Wei Lan, Sonia, Max: Niespodzianka! Wszystkiego najlepszego An!
Anna: O rany! Nie musieliście.
Sonia: Oczywiście, że musieliśmy. Dla naszej małej śmieszki, twój ulubiony tort Kaliolowy.
Anna: Serio! Ale przecież strasznie ciężko zdobyć składniki.
Wei Lan: Nie tak ciężko jeżeli planujesz z wyprzedzeniem.
Max: Dobra, dobra dość gadania. Zanim zabierzemy się za tort pora na prezent.
Anna: To dla mnie!
Max: Cóż... chciałem go zatrzymać dla siebie, ale... Pewnie, że dla ciebie. Nie jest to może najnowszy model, mimo to solidny, ma tłumik, przystosowany do modyfikacji celownika optycznego, magazynka termicznego i typu energii. Sonia optymalnie ustawiła plazmę. Celownik może mieć zasięg widoczności do 3,1 Per, waży 200N.
Wei Lan: Spójrz tutaj. Przy lufie. To pomysł Maxa, specjalnie wygrawerowane.
Anna:"Never surrender" (Nigdy się nie poddawaj). Piękne, nie wiem kochani jak wam dziękować!

Dziennik osobisty wpis nr 7038B z dnia 19.11.2178
 
      Mam ochotę płakać ze szczęścia! Natychmiast, gdy otworzyłam prezent poszłam z Maxem i Sonią na strzelnice go wypróbować. Chcieli mi pokazać jak go obsługiwać, ale koniec końców chyba będę musiała sama nauczyć się wszystkiego. Śmieszne... Taka mała drobna dziewczynka potrafi podnieść ponad 20kg, a tęgi chłopak i to z pomocą nie potrafił go utrzymać.
      Mimo celownika nie trafiłam ani razu. Moje nowe dziecko ma niezły odrzut. Muszę się do niego przystosować dopóki nie znajdę sposobu na jego redukcję.
      Przyjęcie było wspaniałe. Zrobiliśmy setki zdjęć, na większości jesteśmy głównie umazani tortem. Kocham owoce kaliol, ale nie mogłam się powstrzymać, jakoś tak samo wyszło... Bitwa na żarcie! Z tortu zostało niewiele, lecz za to wspomnienia będą niesamowite.

[Teraźniejszość]
Zapis tekstowy wideo rozmowy Stacja Destiny
z dnia 25.09.2185r. 16:49 czasu orbitalnego Zowe.

Anna: Po co dzwonisz?
Gabriel: Spodziewałem się milszego powitania.
Anna: Przejdź do rzeczy.
Gabriel: Chciałem się tylko dowiedzieć jak się czujesz. Kiedy ostatnio się widzieliśmy nie wyglądałaś dobrze, a niedługo potem musiałem pilnie wyjechać... Zabrakło czasu na pożegnanie...
Anna: Do widzenia. Wystarczy. Daj mi spokój.
[Połączenie przerwane]
[Nawiązanie połączenia]
Gabriel: Co z tobą?
Anna: Słuchaj uważnie. Nie znam cię, pracowaliśmy razem i tyle. Czego ty do cholery chcesz?
Gabriel: Pamiętasz jak rozmawialiśmy wtedy w pracowni? Wyjeżdżając chyba za bardzo się śpieszyłem i wziąłem twój skaner...
Anna: Wątpię.
Gabriel: Słucham?
Anna: Mogłeś wziąć skaner należący do ośrodka, ale prawdopodobnie czujniki wykryłyby gdybyś coś stamtąd wywiózł. Jedyny swój sprzęt jaki zabrałam, to broń i podręczne ST. Wszystko jest na swoim miejscu.
Gabriel: Wpadka... Wiesz, ja chciałem... Znaczy się... Przejrzałaś moją przykrywkę, ale to faktycznie głupie. Kłamanie nie jest moją najlepszą stroną... Chciałem cię zapytać czy nie zechciałabyś umówić się ze mną?

Hejka! Nadal nie wiem kogo wstawić na dowódce na miejsce Michaela. Kogo widzielibyście w tej roli?
I odnośnie tego rozdziału: Jak myślicie czy Anna pójdzie na randkę z Gabrielem?
Pozdro.

24 komentarze:

  1. Rozdział genialny. Nic dodać, nic ująć. Jeśli chodzi o randkę Gabriela z Anną. Będę liczyć na twoją pomysłowość :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opinię, chociaż ja mam wrażenie, że w tym rozdziale nic się nie dzieje. Zobaczymy co uda mi się wykombinować.
      Pozdro.

      Usuń
  2. Aaa, ja tutaj już kiedyś byłam! I wracam :D
    Moim zdaniem spoczko rozdział. Tylko strasznie krótkie :D Na początku pomyślałam, że nie pójdzie z nim na randkę, ale później doszłam do wniosku, że jednak tak i z pewnością coś ciekawego wykombinujesz :p Czekam na dalsze losy.
    Pozdrawiam, Weronika z http://believe-in-the-spirit-ff.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Średnio kojarzę. Pojawia się tu sporo osób z imieniem Weronika, ale jak zajrzałam na twojego bloga to coś mi zaczęło także świtać. Jaka ta blogosfera jest mała co? Hehe.
      Pożyjemy zobaczymy. Anna jest osobą trzymającą ludzi na dystans i bardzo nieufną, chociaż kto wie, może to właśnie Gabriel ogrzeje jej lodowate serce.
      Pozdro.

      Usuń
  3. Naprawdę pomysłowe. Szkoda, że ja nie umiem pisać opowiadań. Czekam na kontunuację.

    A tak przy okazji zapraszam do siebie, chodź to trochę inna bajka.
    kavversa.blogspot.com

    PS Piękne te tło, wpasowuje się w klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Pisać każdy może, wystarczy trochę praktyki.
      Też sądzę, że tło jest bardzo klimatyczne, niestety wielu blogerów preferuje jasne, pastelowe kolory, skreślając mój już na wejściu. A ja nie wyobrażam sobie mojego opowiadania w pastelowym tle.
      Pozdro.

      Usuń
  4. Ten rozdział był taki słodki... Gorzki miałam humor ostatnio, wchodzę na twojego bloga i coo?? Takie słodkie ciasteczko na mnie czeka.
    GabrielA pozdrawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa. To trochę nie w moim stylu. Chyba odbija mi się fakt, że zostałam ostatnio zmuszona do oglądania graya. Akurat jestem średnio zadowolona z tego posta, ale akcja musi się jakoś rozkręcić.
      Pozdro.

      Usuń
  5. Piszesz cudownie. Potrafisz przykuć uwagę czytelnika. Nie mogłam się oderwac od tekstu. Czuję, że zostanę z Tobą na dłużej!

    ksiezycova.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opinię. Byłoby mi bardzo miło :)
      Pozdro.

      Usuń
  6. Chciałabym, żeby Anna umówiła się z Gabrielem. Moja natura romantyczki, chyba nigdy nie umrze. x

    moznazwariowac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rety! Już sobota, a ja nadal się tego nie dowiedziałam. Muszę iść do Anny i zapytać się czy się z nim umówi :) Ja raczej nie jestem romantyczką, sama nie wiem co mnie skłoniło do napisania takiego ckliwego postu.
      Pozdro

      Usuń
  7. szczerze mówiąc nie jest to złe, ale specjalnie mnie nie ruszyło...
    mimo to powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są różne gusta. Ocena dla amatorki "nie jest złe" to chyba spora nota :)
      To nie jest mój najlepszy rozdział, raczej taki powolny rozwój akcji. Jeżeli lubisz akcję to cofnij się do poprzednich rozdziałów.
      Pozdro.

      Usuń
  8. Wiesz co ? Nie mam bladego pojęcia kogo by można było wstawić za Michaela.
    A co do Anny to wydaje mi się że jednak się z nim umówi :)

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie już niedługo decyzja zostanie podjęta, chociaż jest strasznie ciężko kogokolwiek wybrać. Widzę, że większość jest na tak odnośnie randki, nie wiem co mnie wzięło na taki wątek, ale co poradzić, historia toczy się własnym życiem, ja właściwie ją tylko spisuję.
      Pozdro.

      Usuń
  9. Bardzo fajne i wciągające, mam jedną uwagę do bloga, dobrze by było gdybyś zmieniła tło, bo czytając tekst męczą się oczy,a reszta jest zarąbista:)
    Powodzenia w dalszym pisaniu
    http://lukseer.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba zależy od punktu widzenia. Mam sporą wadę wzroku i mnie akurat o wiele lepiej czyta się, gdy barwy nie są zbyt jasne. Nie wyobrażam sobie też na tym blogu wstawić jakieś pastelowe tło - nie pasowałoby do klimatu. Ale dziękuję. W wakacje zamierzam zrobić dłuższy przegląd techniczny i może zmienię też tło.
      Pozdro.

      Usuń
  10. Jakie to wyciągające ;) zaraz lecę nadrabiać inne "cześci"
    --
    mój blog o trochę innej tematyce ale zapraszam :* :)
    niepowaznanastolatka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Serdecznie zapraszam, ale ostrzegam, że pierwsze kawałki nie są najlepsze :)
      Pozdro.

      Usuń
  11. Fajnie by było gdyby się z nim umówiła! Uwielbiam romantyczne sceny <3 Twoje opowiadanie jest bardzo oryginalne, jeszcze się z czymś takim nie spotkałam! Wygląd jak dla mnie jest bardzo ładny, ale nie myślałaś czasem nad jakimś fajnym nagłówkiem? Dodałoby to takiej nie wiem jak to opisać, ale może po prostu takiego klimatu? Mam nadzieję, że zrozumiesz o co mi chodzi.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ----> http://marzentysiace.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za opinię. Ja akurat nie jestem romantyczką i miałam wrażenie, że ten post kiepsko mi wyszedł.
      Nie jestem najlepsza w zabawie z wyglądami. Uczę się, ale nadal... Robię co mogę i ulepszam bloga na bieżąco.
      Pozdro.

      Usuń
  12. ciekawie piszesz! Rodzial jak najbardziej na tak. Zycze powodzenia w pisaniu

    OdpowiedzUsuń