3 sierpnia 2015

Tatusiu? Kupisz mi raptora? Proszeee... - Recenzja filmu Jurassic World

Zanim właściwy post, małe ogłoszonko:
- Mówię o tym i mówię, a właściwie niewiele robię. Chodzi oczywiście o porządki na blogu i "odświeżenie" go. Tak więc ogłaszam przerwę w pisaniu postów z opowiadaniem. Zajmie mi to na pewno dwa tygodnie, nie wiem czy więcej czy mniej. W ostateczności wrócę dopiero we wrześniu. Ale to tylko opowiadanie. Blog będzie nadal tętnił życiem. Co najmniej raz w tygodniu. Ja sama chyba też potrzebuję chwili odpoczynku, wyrwać się z rutyny i samą siebie "odświeżyć" :) Jeśli w jakimś czasie blog będzie oznaczony jako prywatny, nie przejmujcie się. To znaczy, że bawię się wyglądem i nie chcę was straszyć.
Dobra to by było na tyle.
A teraz zapraszam do przeczytania recenzji:

Jurassic World

Reżyseria: Colin Trevorrow
Scenariusz: Derek Connolly, Colin Trevorrow, Rick Jaffa, Amanda Silver
Gatunek: Przygodowy, Sci-fi
Premiera:  12 czerwca 2015 (Polska) 29 maja 2015 (świat) 
Produkcja: USA 



Fabuła:
Przenosimy się ponad dwadzieścia lat po wydarzeniach z ostatniego filmu. Powstaje nowy park rozrywki z dinozaurami w roli głównej, z lekko tylko zmienioną nazwą. Jest on bardzo popularny wśród ludzi, jednak żeby zaspokoić potrzeby turystów, postanowiono stworzyć kolejną atrakcję. Nie byle jaką: inteligentną,, mięsożerną  hybrydę wyhodowaną w izolacji. To nie wróży nic dobrego. No i oczywiście dzięki swojemu sprytowi wydostaje się na wolność.

Jeśli brać pod uwagę tylko fabułę, to film niewiele się różni od poprzednich. Jest wręcz tym samym, z lepszymi efektami. Mogłabym zjechać tą produkcje tak samo jak ostatnio Avengersów jednak...
Początkowo tak właśnie zapatrywałam się na seans. Przeklinając was wszystkich w duchu, że każecie mi to oglądać. Lecz jest jedna rzecz, która mimo wszystko sprawiła, iż nie mogłam oderwać oczu, a mianowicie Chris Pratt w roli głównej i oczywiście jego raptory. Po występie w Strażnikach Galaktyki pokazał, że potrafi wcielić się także w "poważniejsze" role. Humoru mimo to nie zabrakło, ale jest bardziej subtelny oraz taktowny. W doskonałym miejscu i kiedy jest na niego pora.

"Kluczem do szczęśliwego życia jest akceptacja, że nigdy nie masz pełnej kontroli"

Dinozaury zostały tu pokazane też z trochę innej perspektywy. Zazwyczaj jest tak: małe roślinożerne - niegroźne, mięsożerne - wiej! W Jurassic Wolrd można by pomyśleć, iż nawet te z pozoru niebezpieczne zwierzęta można udomowić. Zachowują się prawie zupełnie jak psy, chociaż chyba lepszym porównaniem byłyby wilki. Prawdziwa więź między człowiekiem, a bestią oparta właśnie nie na kontroli, ale na szacunku.

"Prościej jest udawać, że te zwierzęta to tylko numery w arkuszu"

Pomysł z hybrydą, to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Twórcy mogli się dowolnie bawić tą "postacią" nadawać różne cechy, co sprawiło, że była jeszcze bardziej efektowna. Sama lubię tak robić kreując swoich bohaterów. Indominus Rex, bo tak nazwano naszą najnowszą atrakcję, jest myślę, o wiele ciekawsza niż główni bohaterowie. Mimo tego, iż świetnie się bawiłam oglądając Chrisa to żadna z postaci nie miała jakoś specjalnie ciekawej osobowości (może poza główną bohaterką żeńską, ale szału nie ma), a wszystkich można podzielić na tylko dobrych albo złych. Brak tu wewnętrznych dylematów, nie czułam żadnej gry emocjami. Chwilami mogłam poczuć zaskoczenie czy smutek, ale poza tym... nic. Sytuacje również nie były zbyt wyszukane.

"- Gdzie rodzeństwo?
- Zjadła je"

Dobra. Jak już jesteśmy przy postaciach to chciałabym zwrócić uwagę na tzw.: mięso armatnie. Prosto z mostu: Miałam wrażenie, że to kompletni idioci! A większość (nie wszyscy) ma cela dorównującego klonom z Gwiezdnych Wojen.
Żaden z zarządzających parkiem też najwyraźniej nawet nie pomyślał: Hej! Ostatnio była tu spora jatka, zróbmy jakiś solidny plan ewakuacji, tak na wszelki wypadek. 

Wracając jeszcze na chwilę do głównych bohaterów: Claire biega po całym parku w szpilkach! To chyba najbardziej fantastyczny element tego filmu. Już wcześniej dałabym wiarę, że za parę lat pojawi się taki park rozrywki, niż uwierzyła w coś takiego. Podobno twórcy chcieli, aby postać nie straciła swojej "kobiecości". Czyli co? Ja nie jestem kobieca, bo sztuka chodzenia na obcasach jest mi obca?

"Jurassic World powstał po to, by przypominać nam jak mali jesteśmy"

Od strony technicznej nie mam się czego przyczepić. Efekty i kreacje dinozaurów są na świetnym poziomie. Przedstawione bardzo realistycznie. Moim zdaniem, kawał dobrej roboty. Niektóre ujęcia kamer naprawdę mnie urzekły, a i muzyka świetnie dobrana. Jak ja się cieszę, że nie zrezygnowano ze starego motywu.

"Obietnica jutra jest mniej warta niż próba dzisiaj"

Gdy zaczęłam oglądać nastawiłam się na mroczne klimaty i lanie krwi. Mocne kino. Miało to rekompensować fabułę. Tutaj niestety twórcy mnie zawiedli. Brutalność owszem była, lecz w takich dawkach, aby produkcja mogła być nadal kinem "dla całej rodziny", a nie tylko dla tych co nie zasłaniają oczu, gdy ktoś się skaleczy. Ciemne i jasne światło było tu właściwie na równi, jednak sama wolałabym, żeby poszło to właśnie bardziej w krwawą jatkę.
Był też jeden praktycznie nie rozwinięty, zupełnie nie potrzebny wątek.

I na koniec wielki plus filmu! Chris tak fajnie akcentował słowo "s****syn", że nauczyłam się jak to powiedzieć po angielsku :)

Podsumowanie:
Oglądając miałam świetną zabawę. Nie jest to może kino dla ambitnych, w jakich się lubuję, lecz mimo wszystko dostarczył mi na wieczór sporą dawkę rozrywki.
Jeśli lubicie filmy, gdzie dużo się dzieje z dobrymi efektami specjalnymi i obsadą to to jest dla was dobra pozycja. Dla mnie największymi minusami były główna fabuła oraz kreacja bohaterów. Musicie mi wybaczyć, ale to właśnie są rzeczy dla mnie pierwszorzędne.
Jednak jeżeli wy nie przywiązujecie do tego zbyt dużej uwagi,
a co ważniejsze chcielibyście zobaczyć
ładne realistyczne obrazy dinozaurów.
Zapraszam serdecznie do oglądania.
Moja ocena 4/6

Widzieliście ten film? Byliście może w kinie? Jak go oceniacie? Co sądzicie o tej recenzji? Trzymam formę? Zachęca was czy raczej odpycha?
Piszcie w komentarzach. Jeśli blog się podoba zaobserwuj, by być na bieżąco. A jeśli podobał ci się tylko ten post lub inny pojedynczy pokaż mi to dając +1.
Pozdro.
~ Noyn

18 komentarzy:

  1. Ciekawa recenzja. Ja swego czasu wybierałam się na ten film do kina, chociaż nie interesuje się tą tematyką,ot porostu czysta ciekawość. Nic nie wyszło z mojego wypadu, jednak mam zamiar obejrzeć go na necie. Zwiastun wydawał się być ciekawy, chociaż traktowanie prehistorycznych stworzeń jako atrakcji i źródło zarobku wydaje mi się nie fair ale dobrze że znalazł się 'inteligent', który zwiał z tego więzienia. Jednak ciekawiłaby mnie moja reakcji kiedy na skrzyżowaniu rozminęłabym się z dinozaurem :D
    Mój kawałek internetu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A traktowanie zwierząt z innych kontynentów i sprowadzane ich tutaj dla atrakcji i kasy jest fair? Inteligentna to ona była bardzo - samica - szkoda tylko, że gdybym ją spotkała wylądowałabym w jej paszczy.
      Nie wiem czemu, ale po obejrzeniu tego filmu pierwsze co mi przyszło do głowy to właśnie biec do taty i powiedzieć, żeby kupił mi takiego fajnego dinusia. Niby byłby niebezpieczny, ale ja myślałam o nim bardziej jak o słodkim zwierzaczku.
      Pozdro.

      Usuń
    2. I można na nim dojeżdżać do szkoły :) Najnowsze Ferrari to przy nim pikuś.

      Usuń
    3. Na pewno zrobiłby wrażenie.

      Usuń
  2. Oglądasz Turpata ? Widziałam twój komentarz pod jego filmikiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądam wiele kanałów na YT, ale w większości na tym się kończy, gdy widzę inne komentarze. Wypowiadam się tylko jak mam coś jeszcze na dany temat do powiedzenia i tak właśnie było u Turpata. Tak oglądam go - bardzo fajnie się go słucha. A ty?

      Usuń
    2. Oglądam go od kilku miesięcy i podoba mi się jego kanał jak i ten drugi o nazwie Gimby Nie Znajo. Ja niestety nie oglądam żadnych kanałów na YT, po za nim i Historią bez Cenzury :)

      Usuń
    3. Subuję też te dwa kanały. Może kiedyś opowiem coś o kanałach, które oglądam na YT.

      Usuń
    4. Z lepszych kanałów to jeszcze Fuzionek, Buki ( chociaż to ta sama osoba ) Emce i Żądny Przygód :)

      Usuń
    5. Fuzionka także oglądam :) o Emce - słyszałam i czasami jak mi się pojawi coś ciekawego na głównej to obejrzę, a reszty nie znam. O Bukim doszły do mnie jakieś plotki.

      Usuń
  3. Szczerze mówiąc nie lubię tego typu filmów, ale ładnie to opisałaś ;P
    Zapraszam na blog-estery.blogspot.com <=== KLIK!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja raczej też wielką fanką nie jestem, ale moim zdaniem dla rozrywki można obejrzeć.
      Pozdro

      Usuń
  4. Pamiętam, że nawet myślałam o tym czy by się czasem nie wybrać na ten film ale plany to plany.
    Podoba mi się Twoja recenzja, brzmi profesjonalnie i przyznam, że nawet gdybyś totalnie zjechała ten film to i tak obejrzała bym go z ciekawości.
    Co do postaci w szpilkach to nie zdziwiłabym się, gdyby w takim miejscu jakaś 'pani' na prawdę w takich butach chodziła, bo po tym jak widziałam jakąś dziewoję w klapkach na wycieczce w górach, to chyba nic nie jest w stanie mnie zdziwić

    from-pure-imagination.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama lubię chodzić do kina, ale w ostatnim czasie mam trochę krucho z kasą i jeżeli nic się nie zmieni najbliższy seans to będą nowe Gwiezdne Wojny - to pozycja obowiązkowa.
      Dziękuję za opinię. Jestem amatorką,a to dopiero moja czwarta recenzja.
      Hehe... Ja bym się nie zdziwiła gdyby w pewnym momencie złamała obcas i została zjedzona, ale nie...
      Pozdro :)

      Usuń
  5. Fajna recenzja, jak zawsze. ;) Moją opinię znasz, jednak ja mam wrażenie, że te postaci miały "to coś", nie były takie bezbarwne jak piszesz, ale każdy ma inne gusta. Osobiście myślałem, że zjedziesz ten film i wystawisz mu coś w stylu 2/6 (w moim ulubionym magazynie jakim jest PSX Extreme "Jurassic World" dostał... 4/10, co dla mnie jest totalnym absurdem), ale pozytywnie się zaskoczyłem. Czekam na kolejną recenzję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. No cóż, każdy ma inne spojrzenie. Jedyne co mogę zarzucić temu filmowi to właśnie to o czym mówiłam w podsumowaniu, reszta była naprawdę dobra i jako film dla rozrywki jest bardzo dobry dlatego ta wysoka nota. Ja się dobrze przy nim bawiłam, a zamysłem twórców na pewno nie było pobudzić odbiorcę do filozoficznych rozważań. Chociaż było nawet i w tym kierunku kilka ciekawych scen.
      Pozdro.

      Usuń
  6. Dobra wiem że późno. Film mi się podobał i tak jak Ty myślę że pomysł z hybrydą to strzał w 10. Chris- chyba najlepszy aktor ;p Jest absolutnie genialny! Podobno jak ma wyjść nowy Indiana Jones to on ma go grać, a myślę że nadaje się idealnie. Mi najbardziej nie podobali się bracia. Jak do młodszego nie mam co się przyczepić, tak starszy jest na nie, nie, nie a nagle coś mu się odwidziało i jest taki super fajny, troskliwy.
    http://swiatrico.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam... dla blogera to wielka radość jak ludzie czytają też te nieco starsze posty :)
      W Chrisie się niemal zakochałam jak grał w Strażnikach Galaktyki. Jeśli to prawda z Indianą Jonesem to faktycznie pasowałby nieźle.
      Z jednej strony mogę zrozumieć ich zachowanie. Ekstremalne sytuacje potrafią zmienić człowieka o 360 stopni, ale na początku faktycznie był wkurzający.
      Pozdro.

      Usuń