13 kwietnia 2015

Dzienniki Noyn 8

Dziennik osobisty wpis nr 7621E z dnia 24.09.2185

       Nie mogę zasnąć. Chce krzyczeć, ale łkam cicho. Naprawdę nie mam pojęcia co robić. Jak wybrnąć z tej sytuacji? Obowiązek nakazuje co innego, własne sumienie zupełnie co innego. Czego mam słuchać? Gdybym zapytała taty, odpowiedź byłaby jasna: powinność zawsze najważniejsza, ale co powiedziałaby mama? Cały dzień nie mogłam się z nią skontaktować. Pewnie nic poważnego się nie stało. Informacje o niej zawsze docierają do mnie ze sporym opóźnieniem.
        Chciałabym żeby tu była. Bardzo mi jej brakuje. Ona zawsze wiedziała co powiedzieć, jak pomóc. 
         Pamiętam, kiedy byłam mała często się do niej przytulałam. Gdy szłam spać śpiewała kołysankę, a ja wtulałam się w jej pierś, słuchając bycia serca. Jaki ona ma piękny głos.
"- Puk, puk - mówiłam.
- Kto tam? - Pytała.
- Ja, czy mogę wejść?
- Przecież już jesteś w moim serduszku i zawsze będziesz."
Co noc na dobranoc powtarzałyśmy ten sam dialog. 
        Wraz z przybyciem taty wszystko się zmieniło. Niedługo potem mama wyjechała zostawiając mnie samą na stacji. Od tamtej pory widziałam ją tylko kilka razy. Ojciec też nie chciał bym za bardzo się do niej zbliżała. Wiedział jak dużo nas łączy i odizolował mnie. Wśród okrenian więzi rodzinne okazywane w ten sposób świadczą o słabości. Miłość i oddanie można pokazać przez czyny. Coś takiego, jak choćby niewielki dotyk jest czymś z zasady zabronionym w rodzinie. Wyjątek stanowi tylko małżeństwo, lecz również źle widziane jest okazywanie uczuć publicznie. Tata zadbał, abym zapamiętała tą lekcję.
         Chciałabym mieć się teraz do kogo przytulić.

Dziennik osobisty wpis nr 7622B z dnia 25.09.2185

         Właśnie trwa spotkanie dotyczące Michaela. Tata nie chciał, abym w nim uczestniczyła. Sądził, że lepiej będzie jeżeli Gwardia oraz Rada przesłuchają nas osobno. Zobaczenie go mogłoby mnie narazić na rozchwianie już i tak niestabilnych emocji. "Niestabilnych", mało powiedziane! To wulkan, a wybuch może spowodować nawet lekkie drgnięcie ziemi.
         Myślę, że ojciec ma rację. Jeszcze nie zdecydowałam, co zrobić i lepiej, bym mogła mieć jasny osąd, dlatego muszę się odciąć od każdej ze stron.

Zapis tekstowy nagrania głosowego Stacja Destiny
z dnia 25.09.2185r. 22:42 czasu orbitalnego Zowe.

Noyn: I co? Co się teraz stanie z Michaelem?
Yrosos: Został zdegradowany do rekruta drugiego poziomu. Zostanie z nami, ale stracił pozycje.
Noyn: Chyba lepiej byłoby gdyby odszedł.
Yrosos: Nie mów tak. Aż tak bardzo go nienawidzisz?
Noyn: Rozumiem, że nie zdawał sobie sprawy z tego do czego jego czyny doprowadzą, lecz... Muszę coś zrobić... Siedząc w tej celi miałam wiele czasu na rozmyślania. Byłam strasznie wściekła. Mój brat zginął w tak barbarzyński sposób... Obiecałam sobie wtedy, że zabiję tego, kto zgotował mu ten los.
Yrosos: Chyba nie mówisz poważnie? Prawda?! Powiedz coś! Powiedz, że żartujesz!

Zapis tekstowy nagrania głosowego Stacja Destiny
z dnia 26.09.2185r. 06:08 czasu orbitalnego Zowe.

[tłumaczenie]
Generał Ty'n: Tego nie unikniesz, dobrze o tym wiesz. Możesz dzięki temu podbudować swoją opinię po aferze z Niralem.
Noyn: Więc powinnam odejść ze Straży i ci towarzyszyć. Uczyć się.
Generał: Myślę, że będzie lepiej jeśli zostaniesz. Prawdopodobnie nigdy do końca nie pozbędziesz się oskarżeń, ale teraz sprawa musi przycichnąć. Powinniśmy przeczekać. Zrobię co mogę, żebyś mogła zająć moje miejsce bez żadnych wątpliwości co do twojej lojalności tradycji, lecz wiesz jakie jest jeszcze brakujące ogniwo.
Noyn: Wygląda na to, że nie mam wyboru.
Generał: Są ci, którzy muszą poświęcić swoje szczęście, aby wszyscy inni mogli się nim cieszyć.
Noyn: Wiem... Dobrze, przedstaw nas.

Zapis tekstowy nagrania głosowego Stacja Destiny
z dnia 26.09.2185r. 15:28 czasu orbitalnego Zowe.

[tłumaczenie]
Generał: Noyn, przedstawiam ci Triana Jon'o. Trianie, moja córka Noyn.
Trian: Jestem zaszczycony, mogąc cię w końcu poznać.
Generał: Zostawię was samych.
Noyn: Również się cieszę.
Trian: Wiele słyszałem o tobie.
Noyn: Na przykład?
Trian: Jesteś bardzo silną osobą, oddaną rodzinie i I'lii. Bardzo zdziwiłem się, gdy oskarżono się o zdradę.
Noyn: Ale z drugiej strony cieszysz się, że wielu twoich konkurentów zrezygnowało?
Trian: I bystra. Tak, ucieszyłem się, chociaż ze względu na długą znajomość z generałem miałem niemal pewność, że dojdzie do tego spotkania.
Noyn: Jak długo się znacie?
Trian: Prawie czterdzieści lat, z czego przez kilkanaście byłem jego bliskim doradcą. Wiem czego oboje oczekujecie i zapewniam na honor mojej rodziny, iż zrobię wszystko, byś była usatysfakcjonowana.
Noyn: Jesteś gotowy na taki układ?
Trian: Kontrakt już został sporządzony. Jesteś piękną, niezależną kobietą. Szanuję to. Ja jedynie chciałbym stać u twojego boku, być ojcem twoich dzieci i przynieść dumę tobie oraz całej rodzinie.

Dziennik osobisty wpis nr 7623C z dnia 26.09.2185

        Nie wierze, że właśnie to zrobiłam. Znowu! Zaręczyłam się z obcym chłopakiem i to tylko po to, aby móc bez problemów zająć miejsce przewodniczącej w Radzie Federacji. Gdybym tego nie zrobiła, mogłabym mieć problemy po śmierci taty. Prawdopodobnie pojawiłyby spekulacje, że jestem za młoda i odsunięto by mnie od należnego stanowiska, ale mając u swojego boku starszego męża, który będzie mi wsparciem i służył radą...
        Większego wyboru w tym zakresie nie miałam. Musiałam zdać się na intuicję mojego taty. Wiele osób pragnęłoby być teraz na miejscu Triana, ale selekcja była bardzo ostra. Potrzebuję doradcy i przyjaciela, kogoś kto nie chce tylko podnieść rangi swojej rodziny, czy jakkolwiek wykorzystać swoją pozycje.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka! Mam do was pytanko dotyczące fabuły: Jak myślicie kto zajmie miejsce Michaela jako przywódcy drużyny? Kogo byście chcieli?
Piszcie w komentarzach. Zachęcam też do udzielania odpowiedzi w mojej najnowszej ankiecie :)
Aha i jeszcze zapowiadam, że gdzieś w środku lub pod koniec maja szykuje mi się wyjazd i prawdopodobnie będzie to oznaczać kolejną przerwę. O dokładniejszym terminie jeszcze poinformuje.

7 komentarzy:

  1. podoba mi się, zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sytuacje, kiedy trzeba wybierać pomiędzy obowiązkiem a sumieniem, sercem a rozumem, itp. są okropne. Co do zaręczyn... zrobiła, co musiała. Mimo wszystko uważam, że to złe. Co jeśli narzeczony wcale nie będzie taki dobry, "idealny"? Poza tym, życie w związku bez miłości może być bardzo trudne.
    Pozdrawiam :)
    http://caterpillarsuun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda. Większość z nas nie musi podejmować takich decyzji, ale są właśnie tacy, który muszą poświęcić się w imię większego dobra. Jaką osobą okaże się Trian, pewnie dowiemy się za jakiś czas.
      Dziękuję, za komentarz.
      Pozdro.

      Usuń
  3. Bardxo głębokie teskty. Bede wpadać częściej, bo jest po co :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i komentarz. Będzie mi bardzo miło, jeśli czasem do mnie zajrzysz :)
      Pozdro.

      Usuń
  4. Nigdy nie czytałem książek itp. typu science fiction bo od dzisiaj zacznę. Twoje opowiadania są wyjątkowe mam nadzieję że kiedyś zobaczę w księgarni twoją książke.Mam nadzieję że staniesz sie ikoną polskiej ksiązki science fiction.Zbajerowałas mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. Sci-fi to naprawdę piękny gatunek, cieszę się, że mój blog zachęca do jego odkrywania. Chyba za bardzo mnie wychwalasz. Dzięki temu blogowi piszę myślę dość nieźle, ale to wciąż amatorka.
      Dziękuję za tak ciepłe słowa.
      Pozdro.

      Usuń