23 marca 2014

Pierwsza misja - pierwsze rany

Zapis tekstowy nagrania głosowego z kamery nr 1 - Centrum operacyjne. 
Z dnia 12.08.2185 r. 15:07 czasu orbitalnego Zowe.  

Generał Wogryn (przywódca okrenian): [tłumacz] Nasze grupy zwiadowcze obserwują okolice w promieniu 10 *If, ciągle sprawdzamy obrazy z satelit. Zagłuszamy też poza wojskowe sygnały radiowe i sieciowe, ale nie możemy ich znaleźć. Wątpię, byście cokolwiek mogli tu zdziałać.
Noyn: [tłumacz] Jeżeli ludzie znikali z obrzeży kolonii to wątpliwe, że zaszyli się gdzieś dalej. A statek, którym przybyli? Jest strzeżony?
Generał Wogryn: [Tłumacz] Jakiś czas obserwowaliśmy miejsce, jednak tylko raz ktoś tam wrócił. I udało mu się uciec.
Michael: Powiedz mu, że zajmiemy się tym sami.
Noyn: Spokojnie. Daj mi to załatwić.
[Tłumacz] Generale powinniśmy połączyć siły. Wy macie dobrze przeszkolonych ludzi, a my wiedzę potrzebną do zabezpieczenia koloni. Mamy wspólny cel.
Generał Wogryn: [Tłumacz] Sugerujesz, że nie wiem co robić?!
Noyn: [tłumacz] Nie, ale sam pan wie, jak bardzo delikatna jest sprawa. Nawet jeżeli znalazłby pan tę kryjówkę to, co potem? Czy umiałby generał nakłonić ich do powrotu? Prawdopodobnie już sama pańska osoba oraz żołnierze sprawiliby, że instynktownie zaatakują. Ja... to znaczy my... wiemy, jak te dzieci myślą.
Michael: Oszalałaś! Co ty wyprawiasz? Słuchasz mnie?!
Generał Wogryn: [Tłumacz] Racja. Co sugerujesz?
Noyn: [tłumacz] Odprawi pan patrole i stworzy pozory rezygnacji. Kiedy poczują się bezpiecznie, stracą czujność. Potem my zaczniemy przeczesywać okolice. Ślady będą też świeże. 
Generał Wogryn: [Tłumacz] Przemyślę to.

Zapis tekstowy nagrania głosowego z kamery nr 9 - obozowisko,
z dnia 12.08.2185 r. 15:20 czasu orbitalnego Zowe. 

Michael: Co to było? Mówiłem ci przecież...
Noyn: Nie mam ochoty na kłótnie. Masz, czego chciałeś. Jeżeli się zgodzi, misja będzie w całości nasza. A za to, że ja potrafię dojść do porozumienia bez rasistowskich awantur, powinieneś mi na klęczkach dziękować. Gdyby nie ja, Ros i dobra wola generała już dawno wracalibyśmy na stację z pustymi rękami. Ja już nie wiem, o co ci chodzi, ale mniejsza o to, tylko nie narażaj misji, a co najważniejsze ludzi, za których walczymy, przez osobiste uprzedzenia.

Dzienniki Michaela 

 Dziennik Osobisty wpis nr 7319D z dnia 12.08.2185

       Znowu to zrobiłem. Nadal uważam, że okrenianie i ich łaska nie jest nam do niczego potrzebna, ale trochę głupio się czuję. 
       Przywódca powinien mieć charyzmę, umieć zjednać ludzi, być dobrym dyplomatą, świetnym strategiem. Może po prostu się do tego nie nadaję? Drużyna uważa mnie za egoistę i rasistę, wdaję się w konflikty, kiedy to tylko możliwe, a ostatni dobry plan wymyśliłem, kiedy miałem siedem lat. 
       Nie mogę się poddać. Zaszedłem za daleko.

Zapis tekstowy nagrania głosowego z kamery nr 6 - centrum medyczne.
Z dnia 12.08.2185 r. 15:24 czasu orbitalnego Zowe.  

Anna: Szukałam cię. Możesz mi pomóc w pewnej sprawie?
Yrosos: Poczekaj minutkę.
Chwila ciszy
Yrosos: W czym mam pomóc?
Anna: Spójrz na te odczyty.
Yrosos: Dużo tu liczb. Może powinnaś poprosić Grom. Ja się średnio na tym znam.
Anna: To jest kod przepływu danych z komputera Admirała Solema do Generała Wogryna. Spójrz jeszcze raz.
Yrosos: Nie widzę nic niezwykłego. 
Anna: Tak, ale ten wiersz już nie jest normalny.
Yrosos: Ktoś zhakował sieć dyplomatyczną? Niemożliwe! Musiałby trafić w moment nadania wiadomości z dokładnością co do jednej tysięcznej nanosekundy. Wirus? Super komputer?
Anna: Nie wiem.

Raport sytuacyjny nr 5 Misja Oblężenie

       Generał przemyślał naszą propozycję i zgodził się, abyśmy przejęli inicjatywę. Postanowiłem, że będziemy patrolowali okolicę osobno dla zbadania większego obszaru. Dnia 13.08.2185 r. okreniańscy żołnierze zostaną oddelegowani do obozu. Po trzech dniach wkroczymy do akcji. Już niedługo zlikwidujemy zagrożenie.

Zapis tekstowy nagrania głosowego z sieci nadajników radiowych - częstotliwość 10,987;
z dnia 18.08.2185 r. 09:41 czasu orbitalnego Zowe.  

Michael: U mnie nadal czysto
Yrosos: Tak samo.
Anna: To bez sensu.
Noyn: Prawda.
Michael: Skupcie się. Musieliśmy coś przeoczyć.
Noyn: Mówiłam, żeby zaczekać dłużej. Myślisz, że tak od razu wszyscy wyjdą się z tobą przywitać.
Anna: Bądźcie ciszej. 

Zapis tekstowy nagrania głosowego z sieci nadajników radiowych - częstotliwość 10,987;
z dnia 18.08.2185 r. 11:19 czasu orbitalnego Zowe.

Michael: Chyba coś mam.
Yrosos: Co?
Michael: Ślady butów.
Anna: Może to żołnierzy. 
Michael: Na pewno nie. Idę za nimi.
Noyn: Czekaj. Niech ktoś pójdzie z tobą. To niebezpieczne.
Michael: Daj spokój. Poradzę sobie z bachorem. 
Yrosos: A ten znowu swoje.
Noyn: Wyślij mi swoje namiary. Zaraz tam będę. 
Dłuższa cisza.
Noyn: Michael? Gdzie jesteś?
Michael: [zakłócenia]
Yrosos: Co się dzieje?
Noyn: Nie wiem. Nie ma go tu. 
Anna: Bądź czujna. Musi być blisko.
Michael: Czy... słyszy? Kom... pa..dła. Nie... Moje... 23/4...-83...
Noyn: To gdzieś tutaj. Ros jesteś najbliżej. Spotkajmy się na 23/50. Palant może być ranny. An przenieś się do sektora Rosa.
Anna: Przyjęłam.
Yrosos: Palant? Skąd znasz ten archaizm? 
Noyn: Określiłeś tym słowem Admirała, kiedy zabronił ci zabawy z promieniowaniem gamma. Pamiętasz?

Zapis tekstowy nagrania głosowego z kamery nr 6 - centrum medyczne.
Z dnia 18.08.2185 r. 12:04 czasu orbitalnego Zowe.
 
Noyn: I co z nim?
Yrosos: Nie wiem. Muszę go przewieść na statek. 
Noyn: Ale co mu jest? Wyjdzie z tego.
Yrosos: Masz rację co do niego. Skończony palant. Również uważam, że powinniśmy byli zaczekać jeszcze trochę i to nie tylko, żeby uśpić czujność sekty. Przez te trzy dni badałem broń, jaką się posługują. Oni nie używają broni palnej ani wiązkowej. Posługują się staroświeckimi rurkami z zatrutymi strzałkami. Toksyna, która jest w tych strzałkach, nie zabija, a jedynie unieruchamia lub w skrajnych przypadkach, w zależności od organizmu, usypia na kilka godzin. 
Noyn: Wiec nic mu nie będzie?! Tak?
Yrosos: Tylko że ta toksyna jest stworzona dla okrenian, a nie ludzi. Chciałem przed wyruszeniem stworzyć szczepionkę uodparniającą, ale Michaelowi strasznie się spieszyło. Nie wiem, czy jego organizm da radę to wytrzymać, dopóki nie wytworzę odtrutki. 
Anna: Co teraz?

5 komentarzy:

  1. No dobra, zdecydowanie zrobiło się ciekawie.
    Właściwie pierwszy raz odkąd czytam Twoje opowiadanie zaczynam mieć wątpliwości co do stylu jego prowadzenia... Tzn. pisanie w takiej formie przy kilku wątkach na raz trochę utrudnia odbiór całości. Na szczęście jeszcze da się przebrnąć z jako takim zrozumieniem.
    Ogólne wrażenie o notce: wciągająca.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest coś z misji...
    Dobrze, że posty są coraz dłuższe- to zachęca do czytania.
    Choć muszę przyznać- SF zawsze sprawiał mi trudności i w czytaniu, i w pisaniu.
    Ty piszesz na szczęście lżejszym językiem.
    Pozdrawiam :)
    U mnie kolejny post.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie jakaś misja! Coś ciekawego! Przeczytałam, i zrozumiałam wszystko idealnie! Nie wiem czemu, ale wypowiedziane z ust Noyn słowo "Palant" spowodowało u mnie wielki napad śmiechu ... xd Daję reakcję: interesujące. Bo to było na prawdę fajnie napisane! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super dialogi, bardzo mi się podobały dobrze się je czytało:) Tak trzymaj:) Pozdrawiam serdecznie:)
    http://anormalstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałam, że będzie jakiś nowy wpis ;) Ale nie liczy się ilość lecz jakość!
    A u mnie tymczasem nowy post o Alasce, zapraszam:
    http://anormalstyle.blogspot.com/2014/03/alaska.html

    OdpowiedzUsuń