5 sierpnia 2018

Zawieszenie bloga

Hejka!
Nie wiem czy ktoś w ogóle to zauwazył, ale ja po sobie widze, ze... moja aktywnosc w blogosferze jest wlasciwie zerowa, a to glownie przez dosc duze zmiany jakie nastapily w moim zyciu. Jak wiecie z ostatniego posta rzucilam studia astronomiczne, aktualnie pracuje i planuje wybrac sie od pazdziernika na inny kierunek juz zaocznie. Kiedy juz osiaga sie jako tako niezaleznosc finansowa, ciezko z niej zrezygnowac, stad taka decyzja.

Zmienilo sie tez to, ze pracuje duzo piszac na klawiaturze i po prostu mi sie nie chce pozniej w domu jeszcze wiecej na niej pisac. Ten post jak widzice pisze bez polskich znakow na tablecie (lub nie widzicie, zalezy czy bedzie mi sie pozniej chcialo go wrzucic na autokorekte).
Nie wiem do konca co zrobic z blogiem. Na pewno go nie skasuje, bo to dorobek kilku ladnych lat mojego zycia, jednak pomysly na posty, serie i inne jakie mam zupelnie juz do tej tematyki nie pasuja.
Ja sama mam teraz inne hobby. Choc astronomia wciaz jest w moim serduszku i dalej lubie sluchac nowinek z tej dziedziny, to jednak, aby dalej o niej pisac potrzebuje o wiele wiekszego przygotowania, a przy pracy na caly etat, a juz niedlugo wolnych jedynie 2 weekendach w miesiacu, polaczonych z dodatkowymi obowiazkami jest dla mnie wlasciwie niewykonalne.

Na tablecie pisze mi sie w tej chwili lekko lepiej niz na duzej klawiaturze, ale nie wiem czy to rozwiazanie wystarczy. Dodatkowo jesli chcialabym pisac musialabym zmienic calkowicie koncepcje bloga, a wolalabym tego nie robic, by nie psuc jego unikalnego klimatu. Pozostaje stworzenie nowego, z misz-maszem, ktory mam aktualnie w glowie. Jednak to tez wymaga dla mnie prawie calego dnia pracy...
Innymi slowy jest projekt, z realizacja, sa problemy natury i technicznej i czasowej. Postaram sie wykonac kilka testow i jednak wystartowac z nowym blogiem, bo tesknie troche do was, mysle tez ze nowa koncepcja dotrze do wiekszej ilosci odbiorcow. 
Na chwile obecna jednak zawieszam bloga. O zmianach bede was informowala na bierzaco.

Pozdro
~Noyn

3 czerwca 2018

Studiowałam Astronomię

Nie było mnie tu już jakiś czas. Po tym, co się ostatnio działo w moim życiu trudno się dziwić. Wiadomo, jak to jest. Tydzień przerwy zamienia się miesiąc, miesiąc w kolejny itd. Postaram się to zmienić w najbliższym czasie, jednak raczej prosto nie będzie, biorąc pod uwagę, że piszę dość dużo i często, tylko już nie na blogu.

O co chodzi?
Może opowiem wam w najbliższym czasie. Teraz chciałabym się skupić na innym temacie, a mianowicie czemu zrezygnowałam ze studiów po 3 semestrach.
Stało się to chyba jeszcze przed zamieszczeniem ostatniego postu o wybitnie złej książce.

1. Nie widziałam w nich swojej przyszłości.
Znalezione obrazy dla zapytania uniwersytetJeśli chciałabym pracować w zawodzie, prawdopodobnie musiałabym zostać na uczelni, co nie specjalnie mi odpowiadało. Astronomia to świetne hobby, ale nie wiązałam z nią przyszłości.

2. Nie poszłam na studia tylko dla papierka.
Fakt, papierki są ważne, ale jeśli wybrałabym tę opcję, poszłabym na o wiele łatwiejsze studia. Katowanie się czymś do czego, jak już zobaczyłam, nie mam predyspozycji, byłoby po prostu mordęgą, a nie beztroską i przedłużeniem dzieciństwa, które czułam przez pierwszy rok.

22 lutego 2018

#Na spontanie: Najgorsza książka jaką czytałam.

Znalezione obrazy dla zapytania Czarny książe katarzyna michalakDo niedawna każdą książkę traktowałam jako cenny skarb, który grzechem jest wyrzucić tak po prostu do śmietnika. Przecież przekazują one wielką mądrość. Cóż... okazuje się, że jednak nie każda, a dzisiaj książkę może wydać osoba bez grama talentu i bez przejścia jakiejkolwiek korekty.
Tytuł, o którym mówię to "Czarny Książę" Katarzyny Michalak.
 

Opis:
Ulice Miasta po zmroku pustoszeją. Giną piękne, młode kobiety. Morderca zabija je elegancko, finezyjnie, z fantazją. Inspektor Paul de Vries odchodzi od zmysłów, gorączkowo szukając sprawcy. Podejrzanych jest wielu. Ofiarą może być każda. Trop prowadzi do Czarnego Księcia, przystojnego i niebezpiecznego Maksymiliana Romanowa, spadkobiercy potężnego rodu. Między dwoma mężczyznami staje piękna, młodziutka Konstancja, sprzedana za ojcowskie długi. Przyjaźń zmienia się w śmiertelną nienawiść, nienawiść prowadzi do zbrodni. Pozostaje jedno pytanie: kto prowadzi tę grę? Niesamowita opowieść o zwodniczej miłości, pożądaniu, zdradzie i morderstwie. Galeria mrocznych postaci na ulicach grzesznego i zepsutego Miasta końca wieku. Prawdziwa gratka dla miłośników gorących, namiętnych i niebezpiecznych historii.

10 listopada 2017

Ciekawostki na temat Słońca.

Wszyscy znamy i lubimy nasze Słonko, a mój instytut szczególnie je lubi, gdyż ponieważ Instytut Astronomiczny we Wrocławiu tworzy największy w Polsce ośrodek heliofizyczny (czyli ośrodek badań nad Słońcem).
No to dzisiaj sobie troszeczkę o nim poopowiadam.

1. Słonko jest prawie idealną kulą.
Tak jak większość z nas pewnie wie ze szkoły, że Ziemię tak naprawdę ciężko przyrównać do kuli i jest to bardzo naciągane uproszczenie, już bliżej jej do elipsy (takiego spłaszczonego koła) tak Słońce można śmiało przybliżyć do kuli.
- Zdjęcie po prawej jest udostępnionym obrazem Słońca za pomocą programu JHelioviewer i pochodzi z 10.11.2017 godzina 8:28, czyli około 5 godzin przed tym jak to piszę. 

2."Z punktu widzenia Drogi Mlecznej, wszyscy jesteśmy ze wsi"
Może nie tak do końca ze wsi, ale do centrum nie mamy tak blisko, choć to może dobrze, bo jak pomyślę o tej wielkiej super-masywnej czarnej dziurze w środku... ;) A tak dokładniej mamy tam około 26 000 lat świetlnych. Czyli gdybyśmy hipotetycznie znaleźli napęd, który porusza się z prędkością światła w próżni (przypominam 300 000 km/s) to dolecielibyśmy do środka Drogi Mlecznej w 26 000 lat.

30 października 2017

Co się działo z Noyn? I jaka jest przyszłość bloga?

https://www.nature.com/polopoly_fs/7.15129.1390433172!/image/1.14579a.jpg_gen/derivatives/landscape_630/1.14579a.jpgHejka!
Dawno się nie odzywałam. Powiedziałabym, że jest mi z tego powodu wstyd, że byłam strasznym leniem, ale nie byłoby w tym wiele prawdy.

Co się ze mną działo przez ostatnie 3 miesiące?
SIERPIEŃ 2017
- Dużo spraw prywatno-uczuciowych, o których nie będę opowiadała.
- Nauka do poprawy ważnego egzaminu z fizyki, który był moją osobistą porażką. Dość mocno przeżyłam to niepowodzenie, ale na szczęście poprawa się udała. Także 1 rok studiów astronomii zaliczony, bez żadnego warunku. Mission complete ;)
WRZESIEŃ 2017
- Właściwie jedyny miesiąc moich wakacji, podczas których mogłam naprawdę się zrelaksować.
PAŹDZIERNIK 2017
- Koszmar! Semestr się jeszcze porządnie nie zaczął, a ja już wymiękam. Ten z tego, co słyszałam, jest najgorszy, więc będzie ciężko z częstym bywaniem na blogu, ale o tym później.