30 marca 2015

Destiny - "Sprawiedliwość musi być po naszej stronie"

Ogłoszenie parafialne :)
Hejka!
Jak pewnie część z was zauważyła od jakiegoś czasu staram się być bardziej aktywną blogerką i dlatego zaczęłam obserwować większą ilość blogów. Niestety jak to bywa część z nich zostaje opuszczona bez jakiegokolwiek znaku życia, co jest dla mnie "niewygodne", gdyż staram się komentować blogi obserwowane. Dlatego też ogłaszam, że blogi, które zostały opuszczone na ponad 3 miesiące zostaną w święta usunięte z mojej listy. Jeżeli jest jakiś szczególny powód waszej nieobecności to napiszcie do mnie, a wstrzymam się jeszcze na jakiś czas :)


Dzienniki Anny
Dziennik osobisty wpis nr 9550B z dnia 23.09.2185
(tydzień po powrocie na Destiny)

      Nareszcie przyszły wyniki z laboratorium. Za długo musiałam na nie czekać, ale nic dziwnego skoro byłam zmuszona wysłać próbki do niezależnego szpitala na jednej z kolonii międzygatunkowych. To co zobaczyłam nie było zaskakujące. Podejrzewałam, że czymś mnie naćpali, chociaż popełnienie takiego błędu... Chyba bardzo im zależało na informacjach, których i tak z resztą nie posiadam. Wei Lan dobrze wszystko zaplanował. Martwię się jedynie, iż Straż wie o mnie o wiele więcej niż z początku zakładałam. Muszę być teraz bardziej ostrożna jeżeli chodzi o kontakty z Wyzwoleńcami i pomoc dla nich.

Zapis tekstowy wideo rozmowy Stacja Destiny
z dnia 23.09.2185r. 16:33 czasu orbitalnego Zowe.

Yrosos: Masz coś nowego?
Anna: Nic się nie zmieniło od ostatnich trzech godzin. Wszyscy utrzymują, że ten wybuch to był wypadek i gdyby nie dziwny "zbieg okoliczności" nawet ja byłabym w stanie uwierzyć w te wersje.
Yrosos: A co z nagraniami, które przysłano z archiwów na Ziemi? Widziałaś je?
Anna: Tak, ale wiesz jakie są procedury. To oryginalne dokumenty. Nie można przy nich grzebać, gdyby tak było i jeżeli nagrania zostały sfabrykowane wychwyciłabym to, lecz niestety.
Yrosos: Przecież musimy coś zrobić! Ta sprawa trwa już za długo. Gwardia Federalna się niecierpliwi i właściwie jedynym powodem dla którego Grom jeszcze żyje jest niejednoznaczność dowodów, które ma na swoją obronę.
Anna: Ja bym stawiała, że to generał wszystko odwleka.
Yrosos: To pewnie też, lecz nic nie zmieni faktów. Trzeba znaleźć bezsprzeczne dowody niewinności Grom. Jak najszybciej, inaczej jej ojciec pozostanie bez wyboru.
Anna: Myślisz, że jest do tego zdolny zrobi?
Yrosos: Zabił swoją pierwszą żonę, bo go zdradziła... na oczach swojego syna. Surowe prawa tej kultury są silniejsze niż więzi rodzinne.

Dzienniki Michaela
Dziennik osobisty wpis nr 7443A z dnia 23.09.2185

      Co ja zrobiłem? Jak wielkim trzeba być idiotą i tchórzem?
      Grom ma racje, wszyscy inni też. Nie nadaję się do niczego, a już w szczególności do przewodzenia tej grupie. Równie dobrze Anna może zająć moje miejsce, pewnie nawet Ros nadałby się do tego lepiej.
       Muszę skończyć tą zabawę! Przestać oszukiwać samego siebie!

       Boję się... Nie wiem czy potrafię... ale muszę. Chce znowu mieć kontrolę!
      
Zapis tekstowy wideo rozmowy Stacja Destiny
z dnia 23.09.2185r. 17:14 czasu orbitalnego Zowe.

Gillian: Myślisz, że to cokolwiek zmieni?
Michael: Tak! Grom zostanie uniewinniona. Nie zniósłbym gdyby przez mój strach coś jej się stało!
Gillian: Ten świat rządzi się innymi prawami. Wasze powiązania mogą tylko zaszkodzić sprawie. Gwardia Federalna Ci nie uwierzy, możliwe, że nawet utwierdzą się w przekonaniu o winie hybrydy.
Michael: Nie nazywaj jej tak!
Gillian: Uspokój się. Chce ci pomóc. Wymyślimy coś innego, może...
Michael: Nie! To wszystko zaszło za daleko.
Gillian: Stój! Słyszysz wracaj tu!

Zapis tekstowy wideo rozmowy Stacja Destiny
z dnia 23.09.2185r. 19:06 czasu orbitalnego Zowe.

Michael: Cześć. Jak się trzymasz?
Noyn: Żartujesz sobie? Gnije w tej celi od tygodnia, nie wiedząc czy za kilka minut ktoś nie przyjdzie i powie "czas minął". Czyli jest po prostu wspaniale!
Michael: No tak...
Noyn: Dlaczego dopiero teraz tu przychodzisz?
Michael: Musimy pogadać. Ja bałem się wcześniej spojrzeć ci w oczy... widziałem jak cierpisz przez tak "niehonorową" śmierć brata i inne rodzinne sprawy, które wywołało całe to zamieszanie...
Noyn: Mało powiedziane! Do końca życia nie pozbędę się tych oskarżeń, o ile w ogóle mnie uniewinnią. A co do Nirala...  Zrobię wszystko, żeby przywrócić mu spokój.
Michael: Dobra, koniec tych gierek... Ja muszę ci coś powiedzieć... Wyjaśniłem już wszystko chorążemu, generałowi i wysłannikowi gwardii...
Noyn: Chwila. Co ty bredzisz?
Michael: To wszystko moja wina. Otrułem Nirala.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wybaczcie, że tak późno. Miałam powody do świętowania i od rana nie było mnie w domu :)
Jak wam się podobało zakończenie? Przewidzieliście co się stanie?
Zachęcam do pisania komentarzy, obserwacji, +1, obserwacji mojego profilu na FB i google+.
Pozdro dla wszystkich :)

36 komentarzy:

  1. podoba mi się twój blog! :)
    ciekawie piszesz
    nie mogę się doczekać kolejnego :o
    powodzenia, weny życzę :)
    zapraszam do siebie http://art-of-killing.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i miłe słowa.
      Pozdro.

      Usuń
  2. Jak miło, gdy ma się stałych obserwatorów. Dziękuję :)

    Rzadko mam czas na dłuższe siedzenie na necie. Powiem, że to co piszesz mnie fascynuje i gdy zacznę czytać, to nie mogę przestać. Zastanawiam się tylko, dlaczego nie napiszesz żadnego opowiadania fantastycznego na jakiś konkurs. Masz ogromny talent (którego Ci zazdroszczę)! Z niecierpliwością czekam na kolejny post.

    Pozdrawiam!
    Zaczarowana

    zaczarowanak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze staram się komentować obserwowane blogi w miarę moich możliwości i oczywiście jeżeli temat posta mnie zainteresował.
      Dziękuję za opinię. Nie piszę pod konkursy, bo zazwyczaj jest narzucony jakiś konkretny temat, ja wolę iść z wiatrem. Nie wiem czy wiesz, ale każdy post jest pisany z tygodnia na tydzień, w głowie mam tylko szkic fabuły, który też ciągle się zmienia. Wiele wątków było wymyślanych już w trakcie pisania.
      Pozdro.

      Usuń
  3. Bardzo oryginalny wpis i szczerze powiem, że chętnie cofnę się do poprzednich. Obserwuję z miłą chęcią :)
    historia-piorem-pisana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny blog będę odwiedzać go częściej na pewno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mam nadzieję, że to nie tylko pusta obietnica?
      Pozdro.

      Usuń
  5. Ja osobiście się tego nie spodziewałam. Dobrze, że Michael się przyznał. Ale czy mu uwierzyli i teraz wypuszczą Nyon'a? Czekam na kolejną część :D
    caterpillarsuun.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja miałam wrażenie, że to trochę przewidywalne, ale miło, że choć jedną osobę zaskoczyłam. Sama jestem ciekawa jak to się dokładniej skończy. Mam póki co tylko ogólną koncepcje. Mam nadzieję, że cię nie zawiodę.
      Pozdro.

      Usuń
  6. Rzeczywiście jest tu jakoś hm... inaczej? Powodzenia i z niecierpliwością czekam na kolejny :)
    http://aguuuszka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie piszesz. Chyba zacznę czytać od początku xD
    http://patrzaczboku.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Serdecznie zapraszam, chociaż pierwsze wpisy, nie są na najlepszym poziomie. Blog ma już ponad rok :)
      Pozdro.

      Usuń
  8. Michael: Cześć. Jak się trzymasz?
    Noyn: Żartujesz sobie? Gnije w tej celi od tygodnia, nie wiedząc czy za kilka minut ktoś nie przyjdzie i powie "czas minął". Czyli jest po prostu wspaniale!
    :P Genialne.
    Podoba mi się Twoje tło. Właściwie dopiero teraz zwróciłam na nie uwagę, ale jest śliczne, podobnie jak Twoje opowiadanie, ale ono jest lepsze.
    Pozdro
    Emila
    http://darknessandlightnessorbrightness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ostatnio zauważyłam, że Noyn zrobiła się trochę sarkastyczna nie mam pojęcia dlaczego?
      Cóż wygląd nie wszystkim się podoba, ale robię co mogę. Inna sprawa, że większość blogerów to nastolatki, które piszą o modzie i wolą jaśniejsze barwy, a ja właśnie na odwrót. Nie lubię zbyt dużego natłoku bieli.
      PS: Nie wiedziałam, że piszesz opowiadania. Czemu się wcześniej nie pochwaliłaś?
      Pozdro.

      Usuń
  9. Co mogę napisać? Rozdział ciekawy jak zwykle. Było BUM!, gdy przeczytałam, że to sprawka Michaela...Może przy następnym rozdziale napiszę dłuższy komentarz, ponieważ dopiero jako-tako zaczynam kontaktować.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Bardzo się cieszę, że kogoś tą wiadomością zaskoczyłam, bo sama miałam wrażenie, że łatwo było to przewidzieć, ale może to dlatego, że ten wątek chodził mi po głowie od jakiegoś czasu.
      Pozdro.

      Usuń
  10. Czy wspominałam, że twój blog jest jakiś inny niż wszystkie? Ta forma, styl pisania, pomysł, szablon i realizacja? Oczywiście w tym pozytywnym sensie - wyjątkowy.
    A w tym poście olbrzymie zaskoczenie.
    Spodobał mi się ten sam cytat co ,,Emilia Emilia'', więc to świadczy o jego genialności. :)
    __________________
    cordragon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Dokładam wszelkich starań, by blog był oryginalny i jedyny w swoim rodzaju i cieszę się, że są osoby, które to doceniają.
      Pozdro.

      Usuń
  11. Jak zwykle idealnie :)
    Cieszę się czytając komentarze powyzej i osoby które cię chwalą bo naprawde piszesz super.
    Pozdrawiam
    http://niebioeski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opinię. Ja też bardzo lubię czytać komentarze, chociaż odrobina krytyki jeszcze nikomu nie zaszkodziła :)
      Pozdro.

      Usuń
  12. Bardzo dobrze!
    Czasem są powody, dla których nie piszemy na blogu
    Ale ileż można?!
    Pozdrawiam
    http://julialukaszek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za poparcie. Ja myślę, że pisanie raz na 3 miesiące to absolutnie minimum jeżeli prowadzisz bloga. A nie mam zamiaru obserwować/polecać blogów, które zostały już zapomniane.
      Pozdro.

      Usuń
  13. Bardzo lubie sci-fi, a ostatnimi czasy sam zacząłem coś pisać. Możemy w jakiś sposób się skontaktować prywatnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wręcz ubóstwiam :) I kocham pisać w tej tematyce.
      Już podałam ci namiary :)
      Pozdro.

      Usuń
  14. Masz bardzo ciekawego i oryginalnego bloga ;) Fajnie piszesz, muszę cofnąć się do poprzednich wpisów, bo jestem u ciebie pierwszy raz ;D
    Pozdrawiam! :)
    pusta-szklanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko się nie przeraź. Pierwsze wpisy są raczej marnej jakości, jako że byłam wtedy kompletnie zielona. Mimo to serdecznie zachęcam. W miarę upływu czasu zaczęło mi iść całkiem nieźle :)
      Pozdro.

      Usuń
  15. Ciekawa forma prowadzenia bloga- jeszcze się z taką nie spotkałam. Jak tylko będę miała chwilę, zajrzę do innych wpisów. Dziękuję Ci za komentarz na moim blogu. Cieszy mnie, że zdobywam nowych czytelników.
    PS. Mój brat stanął za mną, kiedy czytałam Twój wpis i zapytał się, czy czytam horoskopy. To pewnie przez tło.
    Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ja też się jeszcze nie spotkałam, a zakładając go myślałam, że są inne takie, ale jednak udało mi się wysilić na oryginalność. Serdecznie zapraszam, ale ostrzegam, że pierwsze wpisy pisałam jako kompletna amatorka, ale im dalej tym lepiej.

      Ha ha ha.... horoskopy! Niezłe :)
      Pozdro.

      Usuń
  16. Mnie też wkurza opuszczanie blogów bez wyjaśnienia. Ja miałam u siebie taki okres że zamknęłam bloga na miesiąc.Ale wróciłam :) Czasami tak jest że brakuje czasu albo się po prostu znudzi pisanie. Tak już niestety jest że wiele fajnych blogów zostaje zawieszonych.

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale wypadałoby choćby napisać "zawieszam bloga" tak z czystej grzeczności. To trochę jakby twój znajomy nagle przestał się odzywać. Miesiąc to nie jest dużo. Znam blogi, które piszą właśnie 1 post na miesiąc i to szanuję. Ale nie pisać nic 3 miesiące to już za dużo. Niestety, ale czasem trzeba robić to co konieczne.
      Pozdro.

      Usuń
  17. też uważam że zawieszanie bloga nie ma sensu :))
    pozdrawiam cieplutko :)
    MÓJ BLOG-KLIK:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, ale nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
      Jak ktoś postanowił zawiesić bloga na jakiś czas z ważnego powodu to okej, ale niech wróci lub da znać, że to już definitywny koniec.
      Pozdro.

      Usuń
  18. Super notka ;D Też trochę mi smutno, że tyle ciekawych blogów zostało zawieszonych, ale zawsze jest jakaś nadzieja, że może ich autorzy jeszcze powrócą.
    Pozdrawiam,
    Haniko
    http://rysowanie-z-haniko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadzieja, nadzieją, ale jak ktoś już zbyt długo nie pisze to moim zdaniem nie ma co się łudzić, że wróci. Tak to już bywa. Dlatego sama staram się systematycznie prowadzić bloga.
      Pozdro.

      Usuń