6 lutego 2016

Dzienniki Michaela 10

W poprzednich odcinkach :)
Drużynie Destiny polecono zbadać sprawę ataków hakerskich na sieci dyplomatyczne, które są powodem chaosu i konfliktów w galaktykach sprzymierzonych. Bohaterowie po załatwieniu swoich osobistych spraw wyruszają w dalszą drogę. Pamięć Michaela wydaje się poprawiać, jednak wiele się w nim samym zmieniło od czasu przygody na fatalnym księżycu.

Zapis tekstowy wideo rozmowy Stacja Destiny
z dnia 29.10.2185r. 7:18 czasu orbitalnego Zowe. 

Anna: Podtrzymuję swoją wersję. Do czegoś takiego nie jest zdolny człowiek, może on ewentualnie stworzyć maszynę reagującą na poziomie jednostki czasu wyższej lub równej jednej nanosekundzie. Moc obliczeniowa czegoś takiego musiałaby być ogromna. Śledząc dalej jej sygnał kodowane na pewno uda nam ją ją namierzyć.
Noyn: Z danych pobranych na Detra II oraz Wywiadu Federacji można wywnioskować z jakiego rodzaju algorytmów korzysta nasz "przeciwnik".
Anna: Powiedziałabym, że genialne w swojej prostocie.
Michael: Do laboratorium podobno przez ostatnich kilka miesięcy obcy nie mieli dostępu, czy zakładamy, że sprawcą tego chaosu jest człowiek?
Yrosos: Logiczne założenie, ale mamy za mało danych.
Michael: A co z tym "widmem energetycznym"?
Yrosos: Naukowcy z Detra II zauważyli w sieci dość dziwne zjawisko, które tak nazwali. Trwało może kilka godzin i zniknęło jeszcze przed masakrą.
Michael: Może ma to jakiś związek.
Noyn: Wątpię. To pewnie jakiś wyjątkowo silny wybuch słońca, który wpłynął na pomiary. Słońce tego układu jest dość młode, mogli nie przewidzieć tego rodzaju zakłóceń na ich sprzęt.
Yrosos: Na tym księżycu był najnowszy atak. Od tamtej pory cisza. Chorąży sugeruje, abyśmy podążyli za wcześniejszym, chociaż będzie z tym trochę zachodu.
Noyn: Czyli?
Yrosos: Celem nie będzie planeta, księżyc, czy stacja, ale statek będący stale w ruchu. Mamy jego namiary, lecz jeśli właściciel znalazł pluskwę możemy podążać za kawałkiem metalu dryfującym w próżni. Co dziwne statek od kilku lat należy do dość podejrzanego cywila.
Michael: Nie lepiej ruszyć gdzieś indziej?
Noyn: To dość dziwny przypadek, bo cel nie wydaje się jakoś specjalnie ważny dla układu sił w galaktyce, więc myślę, że warto to sprawdzić.
Yrosos: No to ustalone.


Dziennik osobisty wpis nr 7481B z dnia 30.10.2185

     Wiele rzeczy już do mnie wróciło. Nie wszystko, jest sporo szczegółów, które mi gdzieś tam umykają, ale chyba mogę już stwierdzić, że mózg mi się naprawił. Chociaż nie jestem pewien czy to powód do szczęścia. Kiedy miałem pustkę w głowie, a potem kiedy czytałem dzienniki z przeszłości... przez chwilę myślałem, że to jakiś znak. Widziałem jaki byłem i nie chciałem być tym chłopakiem. Chciałem, nadal chcę, zacząć wszystko od nowa. Przez chwilę żywiłem nadzieję, że nigdy sobie nie przypomnę, że będę mógł mieć dzięki temu czystą kartę. To chyba nie możliwe i wszyscy będą we mnie widzieć dawnego mnie.

Zapis tekstowy wideo rozmowy Stacja Destiny
z dnia 30.10.2185r. 16:24 czasu orbitalnego Zowe. 

Noyn: Jestem trochę zajęta.
Michael: Jak mnie zauważyłaś?
Noyn: Szuranie twoich butów można usłyszeć z drugiego końca statku. Nie muszę cię widzieć.
Michael: Z Przeznaczeniem wszystko w porządku?
Noyn: Tak. Tylko czyszczę silnik.
Michael: Możesz wyjść spod... tego czegoś?
Noyn: Mogę.
...
Michael: A zrobisz to?
Noyn: Nie mam ochoty.
Michael: Proszę. To ważne.
Noyn: Okej. O co chodzi?
Michael: Trochę się zmieniło odkąd... No wiesz, namieszano mi w głowie. Nie chcę żyć tak jak wcześniej, więc postanowiłem wyjaśnić pewną sprawę.
Noyn: Słucham.
Michael: Wiem, że nasze stosunki nigdy nie były, pewnie nigdy nie będą, najlepsze. Jestem świadomy tego co zrobiłem, ale pewnie przepraszałem cię nie raz. Chodzi mi o to, że dowiedziałem się jaka jest przyczyna mojego wcześniejszego, głupiego, dziecinnego zachowania. Powinienem to załatwić o wiele wcześniej. Chyba dopiero teraz zrozumiałem ile konfliktów wywołałem.
Nie jestem rasistą. Nie mam problemu z tym, że w pewnej części jesteś okrenianką. Mam problem z tym, że wojna między okrenianami, a ludźmi zniszczyła moją rodzinę. Zabiła mojego ojca, zniszczyła matkę... Chyba całą tą frustrację przeniosłem na ciebie, chociaż nie wiem czemu. Może po prostu byłaś pod ręką. Nie jesteś niczemu winna...
Noyn: Wybaczyłam ci.
Michael: Co?!
Noyn: Wybaczyłam ci, że zabiłeś mojego brata, ale nie myśl, że okażę to publicznie.
Michael: Rozumiem.
Noyn: Rozejm?
Michael: Rozejm.

Dziennik osobisty wpis nr 7481C z dnia 30.10.2185

     Po rozmowie z Grom bardzo mi ulżyło. Może jednak moja wymarzona czysta karta jest możliwa?
Dobrze było w końcu wyrzucić z siebie... właściwie to nie wiem co? Złość to raczej nie była, nienawiść też nie, może swego rodzaju przytłoczenie odpowiedzialnością jaka na mnie spadła, a za serce tego brałem wojnę. Pewnie faktycznie przez nią doszło do wielu rzeczy, do których nie powinno dość w moim życiu i mojej rodziny, ale nikt nie jest winny temu, że w ogóle wybuchła, ani temu jakie później każdy z nas podjął decyzje.
     Długo też myślałem nad słowami radnego. Kilka razy przeczytałem papiery z teczki, którą mi dał. Sam nie wiem co mam o tym myśleć. Wszystko wydaje się logiczne, z resztą po co miałby kłamać... Anna faktycznie od czasu pierwszej misji zachowuje się dziwnie. Jej tajemnicze wyjazdy nie wiadomo dokąd, szczególnie ten ostatni, na który wybrała się z Rosem. Radny może mieć rację, że nim manipuluje. Zapytałem się go gdzie byli, lecz odpowiedział wymijająco, iż pomagał Annie załatwić sprawę rodzinną.
     Z drugiej strony mam wrażenie, że jest słowo przeciw słowu. Zawsze mogłem liczyć na An i była godna zaufania. Jedyne co na nią mam to stertę papierów, ale sporządzonych dla rządu, więc są wiarygodne. Wyjazdy... każdy może mieć jakieś sprawy, o których nie chce się by ktoś się o nich dowiedział... Będę się jej przyglądał, lecz postaram się zachować dystans. Coś mi tu dziwnie śmierdzi.

Hejka.
Trochę późno, ale jednak :) Wypadłam trochę z tego regularnego rytmu i o napisaniu postu przypomniałam sobie koło godziny 16, a miałam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia na dziś, na szczęście się wyrobiłam.

Jak myślicie, kto stoi za atakami hakerskimi? Jaka przygoda czeka Destiny, która będzie badać kolejne miejsce ataku? Co sądzicie o przemianie Michaela i jego rozejmie z Noyn?
Piszcie w komentarzach. Jeśli blog się podoba zaobserwuj, by być na bieżąco. A jeśli podobał ci się tylko ten post lub inny pojedynczy pokaż mi to dając +1. Zapraszam także na funpage bloga :)
Pozdro.
~Noyn

2 komentarze:

  1. Nie mogłam się doczekać kolejnej części Dzienników. Z niecierpliwością czekałam na ten rozdział bo byłam ciekawa dalszych losów.
    Nic nie szkodzi że wypadłaś trochę z rytmu, ale uważam że rozdział wcale nie stracił na jakości.
    Noyn, myślałaś aby założyć Instagrama albo Aska ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Instagram z tego co kojarzę jest głównie do zdjęć (popraw mnie jeśli się mylę) nad askiem nie myślałam, ale pomyślę w najbliższym czasie :)
      Pozdro.

      Usuń