18 marca 2016

#Na spontanie - Drama na YT, żądanie odszkodowania 120 tyś. i... co mnie to obchodzi?

    Hejka wszystkim!
    Pierwszy z postów z serii "Na spontanie" wyszedł bardzo pozytywnie, więc postanowiłam ją kontynuować, a wczoraj i dzisiaj rozkopała się pewna sprawa, którą postanowiłam na szybko skomentować. Tak znowu będzie o Youtubie...

    O sprawie wiedziałam dość długo, ale że jestem zdania, iż przy tworzeniu w internecie takie rzeczy nie powinny w ogóle mieć miejsca, to się nie wtrącałam i oglądałam po prostu te produkcje, które zapewniały mi rozrywkę, lecz teraz sytuacja doszła do pewnego... "ciekawego", że tak powiem punktu.
    Mowa oczywiście o konflikcie Atora i Gimpera. Tak, wiem że to temat, którym mogę sobie ostro zaszkodzić, ale właściwie wiele nie ryzykuję. Mój zasięg nie jest specjalnie duży i pewnie nikt się nie przejmie kilkoma słowami od nieznanej blogerki.
    Bodajże wczoraj pojawił się półgodzinny film na kanale Atora wideoprezentacje, w którym on opowiada o tym jak i dlaczego postanowił pozwać Gimpera do sądu. Tego filmu już nie ma na jego kanale, bo został zbanowany. A dzisiaj rano postanowiłam zerknąć czy "pozwany" nie postanowił czegoś odpowiedzieć i stało się tak jak podejrzewałam.

   Pokrótce sprawa wygląda tak:
   Gimper wypromował Atora, a potem doszło do wojenki (nie mam zamiaru pisać kto zaczął i w jaki sposób, bo z wypowiedzi setek osób nie dojdę do prawdy). Gimper i kilku innych znanych Youtuberów zamieściło na swoich kanałach filmiki oczerniające Atora, po czym Ator przeprosił za "swoje winy" i wydawałoby się, że sprawa przycichła.

    Ale wczoraj została odkopana na nowo. Ator się wkurzył, postanowił pozwać Gimpera i zarządać 120 tysięcy złotych odszkodowania (chyba za pomówienia i obrażanie, głównie jeśli chodzi o żonę Atora). Obie strony przedstawiły swoją wersję wydarzeń, obie wierzą w swoją rację, obie uważają, że doznały poważnego uszczerbku na zdrowiu psychicznym przez to wszystko, obie są równie charyzmatyczne, co mnie przeraża, bo każde z nich może manipulować swoimi widzami i wciągać ich do NIE SWOJEJ WOJNY.

    Co myślę o obu twórcach?
    Na początku nasłuchałam się naprawdę dużo o Gimperze, jego działalności oraz "armii", chciałam nawet na ten temat napisać artykuł, lecz jak to tak pisać o czymś o czym nie mam w zasadzie pojęcia tylko na podstawie tego co ktoś mi tam powiedział? No to przejrzałam kilka jego filmów i zmieniłam zdanie diametralnie. Nie bardzo podobają mi się jego materiały z gier, natomiast większość jego vlogów była dość ciekawa. Chociaż ja ogólnie nie przepadam za gameplayami. Widziałam chyba tylko stary filmik jak grał Plague Inc: Evolved i swoim wirusem homoseksualizmu chciał zabić ludzkość :)
    Przez to zrezygnowałam z artykułu i powstał pomysł na recenzje kanałów na Youtube, które mam nadzieję wystartują jakoś w święta.
    Atora subskrybuję od dłuższego czasu. Lubię sobie go z rana puścić (o ile temat będzie mi odpowiadał) i jakoś milej zaczyna mi się dzień, chociaż nie zawsze oglądam jego filmy, to jednak stanowią one jakoś 75% moich poranków, a to dlatego, że gość publikuje często dłuższe filmy, które można słuchać i nie trzeba się gapić w ekran cały czas - po prostu lubię robić przy tym kilka rzeczy na raz i to mi ułatwia życie (np. przy sprzątaniu). Jego filmów obejrzałam z pewnością o wiele więcej niż Gimpera.

   Moim zdaniem:
   Prywatne wojny kogokolwiek nie powinny wychodzić na światło dzienne! A jeśli tak się dzieje to widzę dwie możliwości: zyskanie na skandalu lub podjuszanie tłumu. Tak to wygląda z mojej perspektywy. 
    Jak to się mówi: swoje brudy pierze się w domu. Ja wam nie opowiadam o moich wojenkach z panną X i Y (wymienienie dwóch liter jest przypadkowe). Staram się robić swoje, a moje prywatne życie... właśnie jest PRYWATNE. Ewentualnie czasem przez chorobę przykładowo nie mogę napisać posta to o tym mówię. Nic więcej. I tak powinno zostać.
   Jeśli nie lubię jakiejś blogerki czy blogera to nie piszę jaki on/ona jest niedobry/a. Trzymam to dla siebie. A zdarzyło mi się doprowadzić jedną blogerkę do tego, że musiała zmienić adres - nie umiała przyjmować krytyki, tyle powiem.
   Podsumowując: Bycie stronniczym w takim konflikcie moim zdaniem jest głupotą, bo każda ze stron będzie was chciała przekonać do swoich racji i to różnymi metodami. Mi to przypomina różnego rodzaju kampanie wyborcze. Moje stanowisko jest neutralne, oceniam tylko filmy, które wrzucają obaj youtuberzy, ich wojna mnie nie dotyczny i nie chcę żeby zaczęła dotyczyć.

A wy co sądzicie o takich dramach? Myślicie, że to taki sposób na wypromowanie się? A może celowe zniszczenie kogoś? Czy 120 tysięcy to odpowiednia suma odszkodowania? Oglądacie któregoś z tych Youtuberów? Macie jakiś pogląd na tą wojenkę?
Piszcie w komentarzach. Jeśli blog się podoba zaobserwuj, by być na bieżąco. A jeśli podobał ci się tylko ten post lub inny pojedynczy pokaż mi to dając +1. Zapraszam także na funpage bloga oraz twittera :)

Pozdro.
~Noyn
PS: Zapraszam do udziału w głosowaniu na najnowszy film do zrecenzowania. Post o nim planuję na święta więc nie ma zbyt dużo czasu. Możliwy jest wybór kilku filmów :)
Jutro już na pewno będzie opowiadanko.

Źródła (obrazki):
http://subuj.pl/wp-content/uploads/2016/03/maxresdefault-11-640x360.jpg
https://i.ytimg.com/vi/3Qiyto0pQak/hqdefault.jpg

10 komentarzy:

  1. nie znam panów i nie wiem za bardzo o czym są ich filmiki, ale to dziecinada, nie wiem co jeden drugiemu powiedział ale 120 000 zł za pomówienia to chyba nawet politycy sobie wzajemnie nie płacą, zgadzam się, że pewnych spraw, żalów nie powinno się wywlekać na forum publiczne ale jak mówię nie znam całej tej sytuacji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gimper robi głównie gameplaye, a Ator vlogi ogólnotematyczne. Masz rację to trochę dziecinne, szczególnie że Gimper pozjeżdża po wszystkich i wszystkim, chociaż nie przeczę, iż może to urazić kogoś.
      Zdenerwowało mnie dzisiaj rano, jak nie było vloga od Atora tylko kolejne tłumaczenie i naskakiwanie na siebie.
      Pozdro.

      Usuń
  2. Sądzę, że nie potrzebnie to roztrząsali. Wystarczyło schować dumę do kieszeni i podać rękę na zgodę i po przepraszać się. Z jednej strony pomówienia w stronę żony Atora nie były dosłowne i to nie Gimper je wypisał, a z drugiej storny Gimper nie jednokrotnie obraził Atora. Ator także nie pozostaje bez winy. Pozostaje tylko czekać na rozwiązanie całej sprawy w sądzie.Co jeszcze można dodać, chyba tylko to że ludzie nie powinni wtrącać się w tą sprawę (znaczy wyrazić opinie mogą jednak naczytałam się tyle obrażających i krzywdzących komentarzy, że głowa mała), bo oczywiste jest to że jedni będą bronić Atora a drudzy Gimpera.

    Właśnie skończyłam oglądać vloga Gimpera na ten temat i przeczytałam komentarze. Załamałam się ehh.
    Jedni piszą, że te wszystkie leki które Gimper pokazał są fejkami itp. Ręce same się załamują. No ale co poradzić. Zdaję mi się po prostu, że dramy pomiędzy Atorem i Gimperem są nieuniknione skoro jeden próbuje wpoić drugiemu swoją rację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oboje sądzą, że chcieli z tym skończyć, bo tak wiele przez ten konflikt wycierpieli. Więc albo są w takim momencie, że już sobie nie wybaczą, albo faktycznie chcą się wypromować na tej wojnie. Ilu celebrytów tak przypomina ludziom o swoim istnieniu.
      Oboje mają swoje na sumieniu, ale mnie to nie interesuje. Interesuje mnie tylko to czy ich filmy zapewniają mi jako widzowi rozrywkę, jeśli tak to oglądam - prosty mechanizm. Dzisiaj rano byłam zła na Atora, że postanowił ciągnąć tą wojnę i na jego kanale nie znalazłam "filmiku na dzień dobry" jak ja to określam, tylko kolejną jego wypowiedź na temat konfliktu.
      Co do tych komentarzy to faktycznie. Wiem, że społeczność YT potrafi taka być, a ten konflikt to prawdziwa pożywka dla nich.
      Też widziałam ten film. Właściwie każdy z nich może kłamać. Prawda w ich oczach nigdy nie będzie obiektywna. To co jest prawdą na korzyść to powiedzą, to co nie to przekręcą, koniec końców nie wiadomo komu wierzyć. Tak więc ja mam to gdzieś, dopóki obaj twórcy nie zapomną o swoich widzach.
      Pozdro i dzięki za komentarz.

      Usuń
  3. Nie powinni toczyć wojny na forum publicznym tylko między sobą, proste. Nie oglądam ani jednego ani drugiego ale uważam że nie powinni tak robić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze prawisz :)
      Jednak na pewno mają w tym jakiś cel, ja podejrzewam, że chodzi o rozgłos. Jak wielu celebrytów tak robi?
      Pozdro.

      Usuń
  4. Szczerze to ja się w sytuacji nie orientuję, bo filmików żadnego z nich nie oglądam. Nie mam pojęcia kim są ci wszyscy youtuberzy i jestem z tego zadowolona. Sporadycznie oglądam jakiejś filmiki o tematach, które mnie interesują. Nie wiem jednak, jak można tak ślepo podążać za kimś, z kim się nawet nie rozmawiało. Inspirowanie się? Nie mam nic przeciwko, ale żeby fani robili między sobą internetową wojnę? W .... im się poprzewracało, za przeproszeniem.
    Niech się sądzą. Ale dlaczego robią to publicznie?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie YT jest taką telewizją, ale bez nakazywania co ma się mówić i godzinnych reklam.
      Z YT korzystają zazwyczaj ludzie młodzi, którymi bardzo łatwo manipulować, a to są właśnie ci twórcy, którzy potrafią jednoczyć innych pod swoim sztandarem. Kto wie czy w jakiejś szkole nie rozegra się piekło właśnie przez wojnę dwóch gości z internetu.
      Dlaczego? Nie mam pojęcia. Poza tymi dwoma ww. powodami może być przecież kilka innych.
      Pozdro.

      Usuń
  5. Gorący temat. Wiem dosyć dużo o tej dramie i tak jak w każdej staram się być neutralny (czasami trudno takim być jak ktoś atakuje osobę, którą lubisz oglądać). Nie wiem czy mam tu jeszcze cokolwiek do powiedzenia, ponieważ wszystkie treści, które zawarłaś w tym poście, w 100% zgadzają się z moją opinią i zdaniem. Rzeczy prywatne powinny zostać prywatne, a na YT się ogląda filmiki, a nie ludzi.
    Jak dla mnie 120 tysięcy to trochę za dużo - jeśli nie doszło do żadnej sytuacji, że Ator sobie szedł ulicą i nagle ktoś go zaczął przezywać, bo jego ideał tak robi, to jest ta suma trochę (trochę bardzo) przesadzona. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie lubię oglądać i Atora i Gimpera, z tym że wole słuchać jak ktoś mówi niż oglądać dlatego raczej nie oglądam gameplay Gimpera.
      W sumie w pewnym sensie niektórzy youtuberzy są poniekąd celebrytami i pewnych ludzi (których zrozumieć nie potrafię) interesuje ich prywatne życie, jednak... mnie się to w każdym bądź razie nie podoba.
      Niedługo po opublikowaniu tego posta Ator zrobił filmik mówiący o tym, że przede wszystkim żąda publicznych przeprosin, a pieniądze to sprawa drugorzędna. Rozumiem, że się zdenerwował, ale Gimper jest też specyficznym twórcą, który w swoich filmach obraził już chyba wszystko co było można (przynajmniej takie odniosłam wrażenie).
      Tak jak mówię, każda strona ma swoje racje, a świat jest nie jest czarno biały. Oboje z pewnością mają swoje na sumieniu, więc nie ma sensu żeby kogokolwiek popierać.
      Pozdro.

      Usuń