16 lipca 2016

Dzienniki Michaela 12

W poprzednich odcinkach...
Drużynie Destiny polecono zbadać sprawę ataków hakerskich na sieci dyplomatyczne, które są powodem chaosu i konfliktów w galaktyce. Bohaterowie po wielu przygodach, w końcu natrafiają na prawdopodobnie kluczowy trop, prowadzący do rozwiązania sprawy...

Zapis tekstowy nagrania z kamery, Przeznaczenie,
z dnia 3.11.2185r. 04:11 czasu orbitalnego Zowe.

Michael: Dlaczego jeszcze nie lecimy?
Noyn: Anna i Ronoh coś kombinują z tymi koordynatami. Nie są pewni co do tego, czy lot tam ma jakiś sens, więc Ros woli poczekać, aż coś ustalą.
Michael: I mówisz to z takim spokojem?! Dziewczyno, ktoś próbował cie zabić!
Noyn: Nie pierwszy raz i pewnie nie ostatni. Tobie chyba to uczucie też nie jest obce. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
Michael: Dostałaś to czego chciałaś?
Noyn: I tak, i nie, ale mniejsza o to. Kiedy byłyśmy w apartamencie, dzwonił do mnie Generał Dimeras, prawa ręka taty w Radzie Federacji. Powiedział, że ekipa poszukiwawcza znalazła jego i Triana zahibernowanych w kapsule ratunkowej, którą wybuch Seloro wyrzucił spory kawałek drogi od katastrofy. Szczęście w nieszczęściu, bo zamachowiec nie miał szans zobaczyć ich na skanerach.
Michael: Cieszę się.
Noyn: Tak, to niemal cud. Trzy godziny spędziłam dziękując za nie Bogom.

Zapis tekstowy nagrania z kamery, Przeznaczenie,
z dnia 3.11.2185r. 07:50 czasu orbitalnego Zowe.

Michael: I to dlatego jeszcze się nie wynieśliśmy z tej korpo-stacji?
Yrosos: Z czego?
Michael: Nie ważne.
Yrosos: A co jeśli Ronoh ma rację? Mamy lecieć przez prawie całą galaktykę na nic?
Michael: Dziecka będziesz się słuchał?
Yrosos: Jeśli ma pomysł to dlaczego nie.
Michael: Jak długo to potrwa?
Yrosos: Jeśli wszyscy się do tego zabierzemy, to do południa.
Michael: Nie moglibyśmy chociaż stanąć gdzieś w przestrzeni?
Yrosos: Co ci się tak tu nie podoba?
Michael: Skąd wiadomo, że zamachowcy zrezygnowali. W publicznym doku jesteśmy łatwym celem, a to mi się nie podoba.
Yrosos: W sumie masz rację. Dobra, wyznaczymy powolny kurs w stronę Destiny. I tak jest po drodze, gdyby ten sposób myślenia zawiódł.
Michael: No i fajnie.

Dziennik osobisty wpis nr 7484A z dnia 3.11.2185

     Od ostatnich kilku godzin jestem chłopcem na posyłki, co niesamowicie mnie denerwuje. Przynieś skrzynkę z narzędziami, podaj skaner, sprawdź cyferki na panelu, zrób to zrób tamto... i tak w kółko. Może nie jestem geniuszem matematycznym czy coś, ale nie lubię być traktowany jak popychadło. I czy oni nie mogliby mówić normalnie! Nie rozumiem polowy z tego co oni wszyscy mówią! A na dodatek Ronoh co kilka minut pyta "co mnie tak zdenerwowało?". Młodemu chyba obce jest słowo takt.
     Oczywiście ta cała paranoja zaczęła się od niego. Że niby numer, który wyświetlił się wtedy na konsoli może nie tylko wskazywać współrzędne, ale też może być długodystansową falą radiową, która według jednej z teorii Anny miałaby przewodzić sygnał wysyłany przez hakerów. Jeśli to prawda to możemy dość po nitce do kłębka, a dokładniej do nadajnika, co to to wszystko wywołam oraz oczywiście do jego twórców.
     Teraz próbujemy przerobić nasz odbiornik radiowy, aby wychwycił jedną z miliardów mikrofal, co nie jest możliwe dla zwykłych urządzeń, wbudowanych do standardowych statków. 
    
Zapis tekstowy nagrania z kamery, Przeznaczenie,
z dnia 3.11.2185r. 07:50 czasu orbitalnego Zowe.

Anna: Próba...
Noyn: Pusto. Leć dalej.
Anna: Teraz?
Radioodbiornik: ...
Noyn: Czekaj! Jest szum. Wszystkie parametry są dobrze ustawione?
Anna: Tak, częstotliwość się zgadza. Podłączmy to do naszego systemu nawi...
Radioodbiornik: P...p...p...rze...
Ronoh: Wybaczcie. Potknąłem się o kabel.
Anna: Nie, nie, czekaj, czekaj, który kabel?... Poruszaj nim delikatnie.
Noyn: Jak to możliwe, że słyszymy fale o tak niskiej częstotliwości?
Anna: Spójrz na czytnik pomiarowy. Częstotliwość w tym miejscu jest słyszalna dla człowieka.
Radioodbiornik: P...p...rzeznaczenie...
Michael: Czy to właśnie coś powiedziało?
Yrosos: Ronoh dobrze ci idzie.
Radioodbiornik: Przeznaczenie... nnnn...n... nie istnieje... zmienić... t...t... zniszczenie...
Anna: Jeszcze troszkę.
Radioodbiornik: Ziemia umrze...
Yrosos: O matko!
Radioodbiornik: Lećcie do... wyjaśnię...
[KONIEC TRANSMISJI]

Hejka!
Na początek chciałam was przeprosić, za moją nieobecność w zeszłym tygodniu, ale mam nadzieję, że zrozumiecie. Co się w moim życiu działo to ciężko opisać, ale trochę szczątkowych informacji zamieściłam w najnowszym poście na moim drugim blogu LINK jakby kogoś ciekawiło to zapraszam.
 
W przyszłym tygodniu planuję napisać zaległą recenzję. Udało wam się w końcu zdecydować na film Park Jurajski. Osobiście średnio go pamiętam, oglądałam go bardzo dawno temu.

Co sądzicie o zachowaniu Michaela? Dlaczego jest taki rozdrażniony? Cieszycie się, z wiadomości o ocaleniu Generała Ty'na? Myśleliście, że powróci, czy już nie dawaliście mu nadziei? Czym jest ta tajemnicza wiadomość, którą odebrała drużyna? Dokąd prowadzi?

Piszcie w komentarzach. Jeśli blog się podoba zaobserwuj, by być na bieżąco. A jeśli podobał ci się tylko ten post lub inny pojedynczy pokaż mi to dając +1. Zapraszam także na funpage bloga oraz twittera :)
Pozdro.
~Noyn
Może spodoba Ci się również:
- #Na spontanie - "Obs za obs" co o tym myślę?
- "Możesz kupić moje ciało, ale nie kupisz mojej lojalności" - Historia rodu Ty'n

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz