19 lutego 2015

Moje rady dla blogerów piszących opowiadania.

Witam wszystkich bardzo serdecznie.
I kolejne urodziny mam zaszczyt spędzić z wami. 
Nawet nie wiecie jak się cieszę. 
Tak. Dla tych co nie wiedzą - obchodzę dzisiaj urodziny :)

Z tej okazji przygotowałam dla was mały poradnik. Może nie piszę, aż tak profesjonalnie, ale ten rok bycia członkiem blogosfery nauczył mnie, czego oczekuje czytelnik od opowiadania na blogu. 
Mam nadzieję, że moje porady przydadzą się innym.
Przeszukałam też internet w poszukiwaniu rad dla pisarzy i postaram się nie powtarzać, bo po co. Co ciekawsze linki podam na końcu posta :)
W większości to tylko moja subiektywna opinia, więc nie musicie brać wszystkiego do siebie.

Aha i jeszcze jedno: 
Pewna początkująca blogerka poprosiła mnie o pomoc w udziale w konkursie. Potrzebuje 250 kliknięć w baner obok zatytułowany "pomóżmy koleżance blogerce". To nic nie kosztuje, a my blogerzy powinniśmy sobie pomagać :)

A teraz zapraszam do czytania:

1. Oryginalność.
- To może się powtarzać, ale to naprawdę ważny punkt, o ile nie najważniejszy. Jeżeli twój blog to kolejny funfick o 1D czy HP to nie spodziewaj się wyrafinowanych komentarzy czy dojrzałych czytelników. 
Wiem, że w dzisiejszych czasach prawie wszystko już było, ale bez przesady. 
Ten punkt tyczy się zarówno fabuły jak i stylu pisania. Mój styl z tego co się orientuję jest jedyny w swoim rodzaju. Każdy pisarz musi o to zadbać. Może nie trzeba się koniecznie aż tak wyróżniać, lecz każdy powinien mieć w swoim stylu coś nowego. Bądź niepowtarzalny!
Reszty można się nauczyć!

2. Talent:
- Osobiście jestem zdania, że talent to tylko wymówka. Jak komuś coś się nie udaje za pierwszym, czy drugim razem mówi "nie mam talentu" i się poddaje. To się tyczy także wielu innych aspektów życia. A może za trzecim razem się uda? Nic za pierwszym razem nie jest idealne, a hejterzy czają się wszędzie. Wystarczy spojrzeć na moje pierwsze posty. Sama często do nich wracam, żeby się pośmiać sama z siebie. Fabuła, postacie, styl - to wszystko ewoluowało, gdy zaczynałam nabierać doświadczenia. Pisać każdy może!

3. Miejsce i czas akcji:
- Nastolatki lubią pisać opowiadania miłosne i umiejscawiają akcję w obcym kraju, którego nawet nie znają. To wygląda bardzo nieprofesjonalnie. Nie znają kultury, a opisy miejsc ograniczają się do obrazków z internetu. Jeżeli mamy już o czymś pisać powinniśmy mieć o tym chociażby podstawowe pojęcie. Poczytać o tym, popytać się "ekspertów", czytać książki o danej tematyce... Postarajmy się zachować realia. Pamiętam moja mama kiedyś powiedziała mi, że czytała książkę, gdzie puszka piwa pojawiła się w czasach około pięćdziesiąt lat przed jej wynalezieniem. Zadbajmy o takie detale :)

4. Bohaterowie:
- Tu mogę się powtórzyć, ale to również ważne. Bohaterowie, nie mogą być idealni! Muszą mieć swoje słabości, wewnętrzne rozterki. Rozumiem, że w większości są oni odzwierciedleniem wyidealizowanych was. Też się na tym przyłapuję, ale przykra prawda jest taka, iż nikt nie jest idealny. Najlepiej moim zdaniem wypisać podstawowe informacje o nich. Na jednej z podanych stron jest niezły przykład, z którego sama korzystam. 
Dobrze by było i w tym przypadku zadbać o ich realistyczny charakter. Bohater nie może przecież z dnia na dzień z prymusa stać się niegrzecznym chłopcem (chyba, że ma rozdwojenie jaźni :) Ja osobiście przed pisaniem starałam się "poznać bohatera". Chciałam by stał się moim przyjacielem, bym wiedziała o nim wszystko. Począwszy od tego co lubi jeść na śniadanie po jego najgłębsze lęki i westchnienia miłosne. 

5. Pomysły: 
- Jestem jedną z tych, którym najlepsze pomysły przychodzą w najgorszych momentach, gdzie nie mam niczego pod ręką, żebym mogła zapisać, a potem pomysł często przepada. Dlatego dbam o to, aby zawsze mieć przy sobie długopis. Nawet bez kartki! Jak wpadnę na dobry pomysł zawsze mogę go napisać na ręce :) 
Ewentualnie przydatny jest też dyktafon w komórce.
- Co jak kompletna pustka w głowie? - Jakoś nigdy nie miałam z tym problemu. 
Niektórzy mówią żeby nie pisać na siłę i jak nie ma pomysłu odłożyć pisanie na potem. Ja się z tym zupełnie nie zgadzam. Kiedyś postępowałam zgodnie z tą radą i jak to się skończyło? Miałam natchnienie przez miesiąc pisałam bez przerwy, a potem na prawie rok się wypaliłam. Uważam, że właśnie pisanie systematyczne, nawet średnio jakościowo tekstów (zawsze można wrócić i poprawić) jest elementem niezbędnym do trwania w natchnieniu. Nabierasz wprawy, a gdy masz wyznaczony czas na pisanie - włączysz nastrojową muzykę, obejrzysz kilka inspirujących obrazków, filmików i... słowa zaczynają płynąć. Najtrudniej jest zacząć. Ja publikuję co poniedziałek starając się nie robić przerw, często siadam do pisania dopiero w niedzielę wieczorem, przez resztę tygodnia obserwując świat oraz czerpiąc z niego inspiracje. Pomysły są wszędzie, wystarczy chcieć się otworzyć na świat.

I to by było na tyle na dziś z mojej strony. A wy jakie macie porady dla innych pisarzy? I co sądzicie o moich?
Zapraszam do komentowania i obserwowania.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Obiecane linki. Sama chętnie korzystam z rad zawartych na tych stronach:
http://www.pasjapisania.pl
http://czyta-my-opowiadania.blogspot.com/p/porady-dla-piszacych.html

26 komentarzy:

  1. Według mnie talent to tylko 5% danego kunsztu. Nie będę kłamać, że talent nie istnieje, bo jednak jest. Ważne jest jednak to, żeby ćwiczyć. Chociaż swoim opowiadań nie publikuje w internecie, to jednak też mam pewne pojęcie na ten temat- nabyłam go poniekąd dlatego, że chociaż raz popełniłam błędy, które wymieniłaś. Jak pisałaś- najtrudniej jest zacząć. Absolutnie nie wolno siedzieć i patrzeć się w pustą stronę. Wystarczy napisać najbanalniejsze zdanie np. Był słoneczny dzień. Po kilku przeróbkach z tego zdania wyjdzie cały akapit, a czytelnik dowie się też, że była to wiosna, a lekki wiatr kołysał liśćmi drzew.
    Zgadzam się z tobą w każdym z podpunktów. Szczególnie o pisaniu nieznanych nam rzeczy. Owszem, sala wiele razy opisywałam rzeczy nieznane, ale działała tu wyobraźnia i to, że nikt nie wie jak wyglądają (m.in. anioły). Liczne opowiadania umieszczam w miastach zagranicznych czy nawet tych polskich, w których nie byłam. Jednak nie umieszczam ich nazw w tekście (o jego położeniu można domyśleć się po fabule, imionach), a zresztą odgrywają bardzo małą rolę w opowiadaniu.
    Tworzenie ideałów... Coś, na czym złapałam się już setki razy. Często robię to nieświadomie. Tworzę postać, jaką ja chciałabym być- najczęściej postać drugoplanową (a główni bohaterzy są najczęściej nudni jak flaki z olejem). Nauczyłam się jednak, iż jeśli dopiszemy tylko jedno zdanie o charakterze bohatera, możemy nadać mu nowy wygląd.
    Jako taką mniejszą rzecz, dodałabym oklepane pomysły- nawet te drobne. Ile to ja się naczytałam opowiadań (i książek!), gdzie główny bohater opisuje swój wygląd w lustrze. Mam już tego po dziurki w nosie! Zazwyczaj takie opowiadania szybko odrzucam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje zdanie. Dziękuję za tak obszerny komentarz :)
      Ja również popełniałam błędy, które wymieniłam. Dlatego o nich mówię. Pierwowzory moich bohaterów były do bólu idealne, że aż nudne i przewidywalne, a wystarczyło dodać jakąś poboczną historię, która lekko zmieni ich postrzeganie świata oraz doda trochę wewnętrznych rozterek. Michael był na początku świetnym przywódcą... Ja akurat nie mam problemu z opisywaniem miejsc, bo pisze z wyobraźni, jednak i tu można się potknąć. Co by np. było gdybym w jednym poście napisała, że Il'ia to bardzo słoneczna planeta, a w drugim, że wiecznie pada tam deszcz?
      Przeglądając różnorakie blogi z opowiadaniami widziałam setki oklepanych schematów i gdy tylko to zauważam odchodzę na dobre. Ewentualnie jeżeli zobaczę, że pisane jest to dość niezłym stylem to piszę komentarz żeby wymyśliła coś oryginalniejszego.
      Pozdro.

      Usuń
  2. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)
    Wiesz co? zgodzę się z tobą ze bohater nie może być idealny. Od pierwszej gimnazjum bawię się w pisanie,które wychodziło mi z różnym skutkiem ale wiem że jeśli bohater będzie przesadnie idealny to będzie po prostu nudny.
    Od jakiegoś czasu piszę FF i wiem ze talent to niewielka cząstka sukcesu. Ja staram się nie pisać na siłe bo tylko spieprzę opowiadanie więc wole poczekać na moment kiedy dostaje przebłysku natchnienia i wtedy piszę po kilka godzin. Jednak większość moim opowiadań kończy się tylko na pierwszym rozdziale albo wgl nie realizuje pomysłu. Potrafię wymyślać bohaterów na bieżąco więc od nich się to zaczyna a następnie dopiero tworzą fabułę.

    http://take-a-pencil-and-draw-a-f1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo kochana!
      Też tak czasami mam z tymi bohaterami. Pamiętasz może notkę z ubierankami? Z tej zabawy powstało wiele pierwowzorów moich bohaterów innych opowiadań, część z nich mam na kompie część istnieje tylko w mojej głowie. To też zależy czy ktoś ma zamiar zajmować się tym na poważnie i nie chce rezygnować po paru miesiącach czy tygodniach. Ja akurat preferuję pisanie systematyczne.
      Pozdro :)

      Usuń
    2. A tak przy okazji to zarąbisty wygląd bloga :)

      Usuń
  3. Osobiście nie piszę opowiadań, ale jestem pewna, że Twoje rady przydadzą się osobą które tym się zajmują. :)
    Bardzo przydatny post. ;]

    Zapraszam do mnie - dopiero zaczynam.
    http://ksiazkaikot.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Mam taką nadzieję :)
      Pozdro.

      Usuń
  4. Najlepszego!
    Ja zazwyczaj piszę, kiedy mam tzw "natchnienie". Czyli zazwyczaj w nocy, tuż przed zaśnięciem ;] Mam tylko problemy z systematycznością, bo kiedy piszę na siłę, żeby tylko ten rozdział się pojawił to wychodzi to masakrycznie. Przydały mi się twoje rady, dały mi do myślenia nad moim opowiadaniem ;]

    mojepierwszeopowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Miło mi, że moja praca komuś pomogła. Weszłam na twojego bloga i oceniłam ostatni post. Mam nadzieję, że moje dodatkowe rady również będą przydatne :)
      Pozdro.

      Usuń
  5. Najlepszego! Osobiście nie zamierzam pisać opowiadań, ale bardzo fajnie napisałaś tego posta! :) czekam na więcej podobnych postów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia oraz opinię :)
      Pozdro.

      Usuń
  6. Pewnie niektórym się przyda :) Z większością się zgadzam.
    http://love-ksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z tym o talencie i w sumie zgadzam się ze wszystkim! Faktycznie najtrudniej zacząć i czasami to nie wychodzi, dlatego myślimy, że nie mamy tego czegoś. Lecz zazwyczaj to kwestia promocji bloga itp.

    Ja mam bloga z opowiadaniami XD
    http://narcisssilence.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba być wytrwałym i cierpliwym, a można osiągnąć wszystko.
      Pozdro.

      Usuń
    2. Pod warunkiem, że ma się te, wspomniane gdzieś wcześniej, 5% talentu i jest się w miarę dobrym obserwatorem rzeczywistości ;]

      Usuń
  8. Ja opowiadań nie piszę ale uwielbiam czytać więc twój blog jak najbardziej przypadł mi do gustu, nowy wygląd jest po prostu powalający, świetne dopasowanie kolorów, no ale bardziej liczy się treść a w tym przypadku jest genialna, świetne rady, powodzenia w dalszym blogowaniu. Zapraszam http://wmasce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opinię. Mnie także się podobają zmiany, które wprowadziłam i miałam nadzieję, że wam również. No i oczywiście chciałam się uwolnić od tych dzieci, dla których wygląd ściągnięty z szabloniarni jest ważniejszy od treści bloga - bo przecież mogą się wykazać i napisać więcej niż jedno zdanie w komentarzu :)
      Pozdro.

      Usuń
  9. Heheh ;)
    Idealnie prawie, ze dla mnie ;) Zaczęłam właśnie (tak dokładniej to dzisiaj)prowadzić bloga z opowiadaniem. Kiedy coś tam próbowałam, ale nigdy w tym temacie, więc będzie hardcorowo coś czuję.
    Co do punktu pierwszego. Troszeczkę się nie zgadzam. Ja sama kiedyś czytałam chyba ze trzy fanficki na jeden temat. I to było fajne, bo każda autorka bloga, pokazała to w inny sposób. Tak, więc nie koniecznie temat musi być oryginalny, a podejście do niego. No, przynajmniej ja tak sądzę ;)
    Natomiast co do pomysłów, top zgadzam się z tobą na 100%. Sama się kiedyś przekonałam, że jeśli się nie usiądzie raz, drugi, trzeci, to blog upada. Zazwyczaj. A gdy jednak się człowiek przemusi za tym czwartym razem, to mogą powstać świetne posty. Główkuje i główkuje się, a potem BUM! tak znikąd mnóstwo pomysłów. Po za tym, nie sztuką jest się wymyślić coś, gdy ma się wenę, sztuką jest wtedy, gdy właśnie tej weny brak, a mimo to, powstaje coś pięknego.
    W każdym bądź razie, pofarciło mi się z postem ;)
    Zapraszam do siebie. Prolog (czy coś) już jest : streetscoveredinblood.blogspot.com
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A... Zapomniałam dopisać. Wszystkiego najlepszego! :D

      Usuń
    2. Każdy ma swoją opinię. Tak jak napisałam to jest moja subiektywna opinia i nie każdy musi się z nią zgadzać. Staram się tylko pomóc. Ja zwracam na fabułę szczególną uwagę, stawiam ją na pierwszym miejscu przy ocenie czegokolwiek, a funficki jakoś nie bardzo do mnie przemawiają.
      "...nie sztuką jest się wymyślić coś, gdy ma się wenę, sztuką jest wtedy, gdy właśnie tej weny brak, a mimo to, powstaje coś pięknego." - Bardzo ładnie napisane :)
      Byłam u ciebie i dodałam swoje spostrzeżenia. Mam nadzieję, że będą pomocne. Tematyka jak najbardziej moja więc jeżeli nie dasz mi o sobie zapomnieć będę wpadać i dalej komentować.
      Pozdro.

      Usuń
  10. Śliczny wygląd! Rozdział mi sie podobał licze na kolejne , będę czasem wpadać :)
    Zapraszam dom nie i liczę na rady : http://marzentysiace.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki za rady i napewno z nich skorzystam :)
    http://wwww.z-zycia-nastolatki-claudia.blogspot.com
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pilipiuk mówił - świat należy do rzemieślników, a nie gryzipiórków, którzy są tak zajęci przeżywaniem swojego artyzmu, że braknie im czasu na pisanie :D

    Chyba najważniejsza rada, to trzymać zawsze przy dupci notatnik, bo pomysły naprawdę bywają ulotne! No i ta konsekwencja, of course!

    MÓJ ZAJEBIASZCZY BLOG (NIE TYLKO Z OPOWIADANIAMI) - KLIK!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze okazji czytać jego książek, ale ze słowami jak najbardziej się zgadzam.
      Pozdro.

      Usuń