Zapis tekstowy nagrania - Przeznaczenie
z dnia 11.10.2185r. 20:11 czasu orbitalnego Zowe.
Michael: Jak to nie odpowiada?
Anna: Skąd mam wiedzieć?!
Michael: Mieliśmy się skontaktować z kolonią przed przybyciem.
Yrosos: Może to jakaś usterka. Podobno często się zdarzają, gdy w grę wchodzą dopiero co zamieszkane tereny.
Anna: Nie wykrywam żadnych zakłóceń. Moim zdaniem, ktoś celowo wyłączył komunikatory dalekiego zasięgu.
Michael: Czyli mamy teraz dwie zagadki do rozwiązania. Grom? Jak długo jeszcze potrwa lot?
Noyn: Jeśli będzie czysto to dwie godziny. Może powinieneś pogadać z Chorążym?
Yrosos: Napiszę do niego raport, ale dopóki nie dowiemy się więcej, chyba nie powinniśmy zawracać mu głowy.
Michael: Zgadzam się.
Dzienniki Michaela Anna: Skąd mam wiedzieć?!
Michael: Mieliśmy się skontaktować z kolonią przed przybyciem.
Yrosos: Może to jakaś usterka. Podobno często się zdarzają, gdy w grę wchodzą dopiero co zamieszkane tereny.
Anna: Nie wykrywam żadnych zakłóceń. Moim zdaniem, ktoś celowo wyłączył komunikatory dalekiego zasięgu.
Michael: Czyli mamy teraz dwie zagadki do rozwiązania. Grom? Jak długo jeszcze potrwa lot?
Noyn: Jeśli będzie czysto to dwie godziny. Może powinieneś pogadać z Chorążym?
Yrosos: Napiszę do niego raport, ale dopóki nie dowiemy się więcej, chyba nie powinniśmy zawracać mu głowy.
Michael: Zgadzam się.
Dziennik osobisty wpis nr 7461D z dnia 11.10.2185
Kolejne dziwne zakłócenia i zaniki? Mam wrażenie, że V.S.A odwala fuszerkę albo faktycznie stało się coś nie dobrego. Przeczucie podpowiada mi, iż chodzi o to drugie, a moje wrodzone szczęście do kłopotów... Powinniśmy jak najszybciej dowiedzieć się co jest nie tak.
Anna wciąż próbuje nawiązać łączność z kolonią, z kimkolwiek znajdującym się w jej obrębie, lecz wszystko do tej pory milczy. Publiczne terminale, prywatne łącza, łącza awaryjne - kompletna cisza. Cóż, niedługo miejmy nadzieję sprawa się wyjaśni.
Zapis tekstowy nagrania - Przeznaczenie
z dnia 12.10.2185r. 02:02 czasu orbitalnego Zowe.
Yrosos: Tu A.N Przeznaczenie. Powtarzam. Proszę o pozwolenie na dokowanie.
Michael: Nic?
Yrosos: Tak.
Noyn: Myślę, że gdyby taka cisza trwała dłużej poinformowano by nas. Dokować?
Yrosos: Nie wiem...
Michael: Leć. Musimy się dowiedzieć o co chodzi i najważniejsze, sprawdzić ostatnie miejsce ataku hakerów. Tak czy owak trzeba zejść na ląd.
Obrzeża kolonii Detra II dnia 12.10.2185 02:37 czasu Ziemskiego
Cholera! Powiedzcie, że to tylko jakaś fatamorgana! Błagam! Powiedzcie, że przedawkowałem coś znowu! Błagam!!!
- W porządku? - Zapytał Yrosos wyrywając mnie z zamyślenia. Ledwo potrafiłem powstrzymać płacz.
- Tak.
Nie. Nic nie jest w porządku. Przed chwilą widziałem jedyną drogę prowadzącą do głównego miasta. Usłana była krwią i ciałami kolonistów. Patrząc z daleka można by spokojnie naliczyć tysiąc. Ile więc było ich w centrum? Z danych wynikało, że mieszka tu prawie dziesięć tysięcy ludzi i około tysiąc obcych. Czy wszyscy zginęli? Jak to się stało? Kto jest odpowiedzialny za taką rzeź?
Cholera! Powiedzcie, że to tylko jakaś fatamorgana! Błagam! Powiedzcie, że przedawkowałem coś znowu! Błagam!!!
- W porządku? - Zapytał Yrosos wyrywając mnie z zamyślenia. Ledwo potrafiłem powstrzymać płacz.
- Tak.
Nie. Nic nie jest w porządku. Przed chwilą widziałem jedyną drogę prowadzącą do głównego miasta. Usłana była krwią i ciałami kolonistów. Patrząc z daleka można by spokojnie naliczyć tysiąc. Ile więc było ich w centrum? Z danych wynikało, że mieszka tu prawie dziesięć tysięcy ludzi i około tysiąc obcych. Czy wszyscy zginęli? Jak to się stało? Kto jest odpowiedzialny za taką rzeź?
- Krew jeszcze ciepła. nie zdążyła porządnie zakrzepnąć. Rany zadawane były różnymi rodzajami broni. - Dedukował Yrosos.
- Wygląda na to, że nie miał kto odebrać naszych wezwań - Wtrąciła Anna.
- Wygląda na to, że nie miał kto odebrać naszych wezwań - Wtrąciła Anna.
Wow! Powiem prosto z mostu. Ta przygoda jest inspirowana moim starym snem-horrorem, który urozmaiciłam. Chciałam napisać z niego inne opowiadanie, ale część fabuły dodam tutaj.
Jak myślicie co się stało w kolonii? Dlaczego koloniści zginęli? Jakieś hipotezy?
Dzisiejszy post to już numer 100 :) Hurra!!! Nie wszystkie są rozdziałami, ale i tak jestem z siebie dumna.
Przypominam także, że napisałam gościnny post z kilkoma ciekawostkami o mnie i moim blogu u Niebieskiego. Serdecznie zapraszam do czytania.
Pierwsze, ci mi przyszło do głowy jest to, że ktoś czegoś szukał. Ale potem pomyślałam, że na tym skolonizowanym terenie ktoś już wcześniej żył. Tak więc czekam, czekam na odpowiedź. U mnie nowy pod i rozdział. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOdpowiedź pojawi się najprawdopodobniej za dwa tygodnie. W najbliższy poniedziałek chciałabym napisać recenzje.
UsuńPozdro.
To już setny post ? Wow. To nic nie szkodzi że nie wszystko to opowiadanie ale mój blog z FF nawet tyle nie ma ;)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje że może jakiś wirus albo istota paranormalna ?
Mam takie pytanie : Posiadasz może konto na Steamie i Windows Live bo potrzebuje kogoś kto się na tym zna
No to sporo biorąc pod uwagę to, że pisze średnio raz w tygodniu.
UsuńJesteś blisko, ale wszystko się wyjaśni już niedługo. Za tydzień planuję recenzję filmu, więc może jakoś za dwa tygodnie.
Mam tylko Steam, ale jakoś wielce obcykana w nim nie jestem. Trzymam tam tylko moje gry, chociaż kto wie, może będę mogła odpowiedzieć na twoje pytanie. Wal śmiało.
Pozdro.
Nya! Krew, flaki... chcesz mnie wygryźć z biznesu? Ja kiedyś pisałam o wojnie bogów antycznych... więc to może jakaś nowa rasa, której wierzenia nakazują czcić Ziemię, a ludzie tylko ją niszczą.... wiem, że głupio to brzmi, ja miewam dużo głupich pomysłów. No nic, czekam na więcej ;p A, jeszcze jedno: byłabyś zainteresowana zamianką postów? Bo szukam czytelników wszelkimi możliwymi sposobami
OdpowiedzUsuńBez przesady. Nie ma tu tego tak dużo :)
UsuńTeorie widzę macie wszyscy różne i każdy poniekąd ma rację. Będzie jeszcze kilka części na tej planecie, więc pozostaje czekać.
Właściwie to miałam zamiar cię zaprosić do serii przyjaciele z blogosfery. Napisz do mnie na maila to się jakoś umówimy, bo jakoś nigdzie nie mogę znaleźć twojego.
Pozdro.