30 marca 2016

#Na spontanie - "Obs za obs" co o tym myślę?

    Hejka wszystkim!
    Dzisiejszy spontaniczny post już odbiega od tematu Youtuba i jego afer. Teraz zajmę się naszą kochaną blogosferą.

    Swoją blogową działalność zaczynałam na portalu zapytaj.onet.pl gdzie ludzie zadają sobie pytania i na nie odpowiadają. Bywają pytania dziwne, pisane z nudów, ale są też takie poruszające ciekawe tematy, opowiadające życiowe historie.
    Właśnie tam pojawiła się pierwsza reklama mojej strony. Dodałam tam pytanie w odpowiedniej
kategorii, zastanawiając się jak inni ludzie widzą tego bloga (który swoją drogą wyglądał wtedy koszmarnie :) Niedługo potem przeglądając pytania z kategorii "blogi i fotoblogi" zobaczyłam po raz pierwszy "obs za obs, kom za kom".
    Moja pierwsza reakcja?
    Oburzenie! Nie potrafiłam sobie wyobrazić, że coś takiego w ogóle istnieje. I zastanawiałam się, po co w ogóle się w to bawić. Dzisiaj nie jest to dla mnie tajemnicą.

    Co o tym myślę?
    Mój pogląd może nieco niektórych zszokować, ale moim zdaniem nie we wszystkich sytuacjach należy to potępiać.
    Kiedy potępiam?
- Gdy blogerowi/blogerce chodzi tylko o zbieranie cyferek, aby móc nawiązać współprace.
- Gdy wymiana, widocznie jest "pusta". Nic dla żadnej ze stron nie znaczy druga osoba, ani to co tworzy.
- Gdy bloger/ka zaczyna dopiero swoją działalność - początkujący uważają, że to sposób na wybicie się, ale właśnie na początku najłatwiej zdobyć prawdziwych czytelników, którzy będą z Tobą, którzy stopniowo będą Cię poznawać.
- Gdy bloger/ka ma już dużo obserwatorów - jak dla mnie takim progiem jest około 600. Dlaczego? No bo jest już sporo osób, które dostają na bieżąco informacje o nowych postach, a to nie jest jedyna metoda rozpowszechniania bloga. Dla mnie nie ma sensu za długo się w to bawić.
    Kiedy nie patrzę na to krytycznie?
- Gdy wymiana może przynieść korzyści wam obu. Np. czytacie i szczerze komentujecie swoje posty.
- Gdy chcemy lekko rozkręcić ruch na stronie - oczywiście są do tego inne metody, jednak jeżeli tworzy się coś ciekawego to nawet jeżeli, była to wymiana to możliwe, że taka osoba się zainteresuje i zostawi coś po sobie.
- Gdy tworzy się blog o niszowej tematyce. - Nie bójmy się stwierdzić, że są tematy, na które
zawsze znajdzie się popyt, ale są też takie, które potrzebują wszelkich możliwych sposobów, by zwrócić na siebie uwagę.
- Gdy zdajemy sobie sprawę z pewnych mechanizmów działających w blogosferze. Np. Może i mam tych 120paru obserwatorów, ale wiem, że część z nich już dawno porzuciła nasz mały internetowy świat, więc tak naprawdę jest was tutaj może z 70?80? jakoś tak. Sądząc też po statystykach spora liczba moich czytelników nie jest moim obserwatorem.

    Prawda jest niestety taka, że wielu starych bywalców blogosfery ma już swoją starannie dobraną listę czytelniczą i raczej rzadko dodają do niej kogoś nowego - co sprawia, że coraz trudniej jest o prawdziwych obserwatorów. Przynajmniej ja mam takie wrażenie.
    Żeby dać nowemu blogowi szanse... musi mieć to coś - nie mam zamiaru przecież potem zastanawiać się czy ta osoba żyje, czy już jej się znudziło albo przeszła szkolna moda.
    Dlatego kiedy widzę, że od jakiegoś czasu liczba obserwatorów jest statyczna. Staram się (głównie przez FB) szukać blogów, o ciekawej tematyce, które chciałabym poczytać i się z nimi wymienić.
    Jeśli nie robi się tego "na potęgę", dla statystyk, własnych zysków to nie widzę aż takiej tragedii. Jednak to wszystko zależy od własnego sumienia, a moje mówi mi, że to nie jest czano-biała kwestia.

A wy co sądzicie o tym "aspekcie" blogosfery? Tolerujecie to czy nie bardzo? Potępiacie? Robicie takie wymiany? Jaki jest wasz pogląd?
Piszcie w komentarzach. Jeśli blog się podoba zaobserwuj, by być na bieżąco. A jeśli podobał ci się tylko ten post lub inny pojedynczy pokaż mi to dając +1. Zapraszam także na funpage bloga oraz twittera :)

Pozdro.
~Noyn
Źródła(obrazki):
http://www.mujerhoy.com/pic.aspx/?h=366&img=beautyblogs779902289.jpg&w=651
https://pedrotavars.files.wordpress.com/2012/04/blogosfera2.jpg

7 komentarzy:

  1. Hm. Teraz uważam że jest to beznadziejne, nie bawię się w to. Stwierdziłam że wole mieć kilku prawdziwych czytelników, niż tysiące, którzy mają totalnie w nosie moją pracę ;') Powoli, ale czytelnicy i tak dojdą :)
    Pozdrawiam ;**

    http://nigdy-nie-dorastac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym nie zawsze chodzi o prawdziwych czy nie prawdziwych czytelników, ale o mechanizm marketingowy. Jeżeli masz dużo obserwujących - powiedzmy nawet, że połowa z nich jest z takich wymian i będzie im co jakiś czas wyskakiwało powiadomienie o nowym poście to będzie cię taka osoba kojarzyć chociażby z nazwy bloga, a to już coś. Potem możesz napisać posta, którego temat zaciekawi taką osobę i wejdzie, może nawet skomentuje i będzie wracać.
      Dlatego jestem w stanie zrozumieć niektórych blogerów, lecz to dalej indywidualna kwestia.
      Pozdro.

      Usuń
  2. Szczerze nie toleruję na swoim blogu komentarzy typu ,,Obs=Obs?". Jak dla mnie, to zwyczajna głupota.
    Wiem z blogerskiego doświadczenia, że mimo iż mam iluś tam obserwatorów, wiem, że nie wszyscy z nich komentują, bo przecież łatwiej jest im przeglądać obrazki. Strasznie mnie to irytuje.
    Jak dla mnie, cyferki nic dla mnie nie znaczą. Liczby są tylko liczbami, a nie opiniami, które można uznać za szczere. Najbardziej wzburza mnie jeszcze ta ,,przesłodzona życzliwość", te ,,wymuszone emotikony" w komentarzach spamera, który chce sobie nabić statystykę moim kosztem. Od razu czuć, czytając taki komentarz, że nie jest on szczery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam Cię uprzejmie poinformować, jak bloger blogera, że nowa seria postów oficjalnie ruszyła z kopyta ;D. Może Cię zainteresuje, także - serdecznie zapraszam :)

      -- http://world-chinese-rat.blogspot.com/2016/03/tworcy-historii-fantasy-1-jonathan.html --.

      Usuń
    2. Tak jak napisałam wyżej w komenatrzu Julii. Ze względu na walory reklamowe w pewnych przypadkach tego nie potępiam, bo znam trochę mechanizmy blogosfery jak i marketing (przez rok oddzielny przedmiot w szkole). Wiem jak ciężko jest się pokazać.
      Może cyferki dla ciebie nic nie znaczą, ale dla wyszukiwarki znaczą dużo, dla nowych odwiedzających również (inaczej się patrzy na kogoś kto ma 100 obserwatorów, a 1000).
      Co innego komentarze - spam usuwam, w każdej postaci, jeśli nie jest w odpowiedniej zakładce.

      Uprzejmie informuję, że wiem o tym i jestem wielce rada z tego powodu :) Jednak to ostatni miesiąc do matury więc ja ruszam z kopyta z nauką, także mam w tej chwili o wiele mniej czasu na przeglądanie blogów. W wolnej minucie zerknę na pewno.
      Pozdro.

      Usuń
  3. W większości sytuacji potępiam. Czasem odpowiadam, ale robię to rzadko.
    O tym sposobie wiedziałam już wcześniej, zanim założyłam swój blog (obecny). Gdy miałam pierwszy blog to nie spotkałam się z takimi sytuacjami (mała liczba czytelników, ale za to prawdziwych). Oni także prowadzili ciekawe blogi. Potem jednak zaczęła się moda na blogi (główna tematyka- życie codzienne staje się powoli nudna) i wtedy ,,obs za obs, kom za kom" stało się normą. Matematyka jest ważna w życiu. A na blogspocie już szczególnie! Ale po to, aby liczyć tych chwilowych czytelników. Trochę to irytujące, ale może minie. Może.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ktoś nie spamuje zbyt nachalnie to jeszcze pół biedy. Ale jeśli chodzi o większość blogerek, które założyły bloga dla pseudo sławy, mody szkolnej czy darmowych ciuszków, gdzie każdy komentarz brzmi niemal identycznie np. fajny blog zapraszam do mnie... to ja nie widziałabym w takim blogowaniu sensu i nie dziwię, się że większości takich nudzi się to po pewnym czasie.
      Mimo, że czasami bawię się w obs=obs to nie toleruję takich komentarzy, chyba że w spamowniku od tego przecież jest.
      Uważam się naprawdę za wielką szczęściarę, bo widzę jak ciekawe są komentarze moich czytelników, że w zdecydowanej większości piszecie naprawdę co myślicie o danym poście, pokazujecie mi wasz punkt widzenia. To naprawdę wielka motywacja, a przecież nie karzę nikomu komentować moich postów.
      Jak raz czy dwa się wymieniłam kom=kom, tak teraz nie robię tego w ogóle. Wolę jeśli komentarze są pisane z własnej woli.
      Matematyka jest też bardzo ważna dla wyszukiwarek, które wyżej pozycjonują twoje posty jeśli mają dużo liczb :) Niestety liczby rządzą światem.
      Pozdro.

      Usuń