30 października 2017

Co się działo z Noyn? I jaka jest przyszłość bloga?

https://www.nature.com/polopoly_fs/7.15129.1390433172!/image/1.14579a.jpg_gen/derivatives/landscape_630/1.14579a.jpgHejka!
Dawno się nie odzywałam. Powiedziałabym, że jest mi z tego powodu wstyd, że byłam strasznym leniem, ale nie byłoby w tym wiele prawdy.

Co się ze mną działo przez ostatnie 3 miesiące?
SIERPIEŃ 2017
- Dużo spraw prywatno-uczuciowych, o których nie będę opowiadała.
- Nauka do poprawy ważnego egzaminu z fizyki, który był moją osobistą porażką. Dość mocno przeżyłam to niepowodzenie, ale na szczęście poprawa się udała. Także 1 rok studiów astronomii zaliczony, bez żadnego warunku. Mission complete ;)
WRZESIEŃ 2017
- Właściwie jedyny miesiąc moich wakacji, podczas których mogłam naprawdę się zrelaksować.
PAŹDZIERNIK 2017
- Koszmar! Semestr się jeszcze porządnie nie zaczął, a ja już wymiękam. Ten z tego, co słyszałam, jest najgorszy, więc będzie ciężko z częstym bywaniem na blogu, ale o tym później.

Co z blogiem?
Nie wiem, czy to dobra wiadomość, czy zła, ale postanowiłam pozostawić historię Destiny niedokończoną.
Dlaczego? Dwa powody:
- Od kiedy weszłam na trochę wyższy poziom wiedzy na temat kosmosu, widzę zbyt wiele luk, czy to w historii czy w jej "kosmicznym" tle, co mnie denerwuje, a nie mam zamiaru ciągnąć tej fuszerki.
- Mam plany na większe przedsięwzięcie dotyczące mojej pisaniny, ale tego zapeszać nie będę.

Większość osób odwiedzających bloga, mam wrażenie, wolało moje artykuły, więc mam nadzieję, że aż takiego zawodu wam nie sprawiłam. Zamierzam pisać więcej na temat kosmosu popularno-naukowo oraz kontynuować ogólną koncepcję artykułów na przeróżne tematy i recenzji, może już nie tylko filmów, ale również książek czy gier. Mogą się sporadycznie pojawiać one-shoty, żebym nie wyszła z wprawy.
O tym, jak często będą się pojawiać posty, zależy od wielu czynników, więc na razie mogę powiedzieć, że postaram się, aby co najmniej raz w miesiącu coś się pojawiło.


Dajcie znać co się dzieje u was i co myślicie o zmianach? Będziecie tęsknić za opowiadaniem? I taki bonus: kto wie co to za obiekt astronomiczny, jest na obrazku? Standardowo chętnie dam obs lub kom jak ktoś zgadnie poprawnie ;)

Jeśli blog się podoba, zaobserwuj, by być na bieżąco. A jeśli podobał ci się tylko ten post lub inny pojedynczy pokaż mi to, dając +1. Zapraszam także na funpage bloga oraz twittera :)


Pozdro.
~Noyn
Może spodoba Ci się również:

6 komentarzy:

  1. Ledwie zacząłem wczytywać się w przygody załogi od początku, a tu taka niespodzianka :/ Szkoda, ale mam nadzieję większe plany wypalą bez problemu. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, ale jest tego sporo (prawie 3 lata mojej pracy), więc pewnie na trochę ci wystarczy. Wątpię bym zmieniła zdanie, ale i tak mam nadziej, że będziesz wpadać ;)
      Pozdro.

      Usuń
    2. Myślę, że tak, czeka mnie jeszcze sporo czytania ;) Myślałaś o jakimś zakończeniu dla serii, czy na razie zostawiasz je w formie otwartej "w razie czego"?

      Ja zacząłem przygodę z blogami właśnie od drugiej strony - najpierw pisałem recenzje, felietony (głównie o grach), ale teraz przerzuciłem się na opowiadania. Co prawda czytelników mniej, ale ci co śledzą sprawiają przyjemność szczerym zaangażowaniem w wydarzenia :D

      Usuń
    3. Skończyłam w dość zawiłym momencie, ale może uda mi się jakoś zakończyć tą historię. Problem w tym, że ja się bardzo wczuwam w historie, które opowiadam, a gdy postanowiłam stworzyć inną opowieść, chciałabym jej poświęcić jak najwięcej czasu. No i jak wspominałam naukowo wiele rzeczy się tam nie klei i byłoby za dużo do poprawiania, jak na opowiadanie, które pisałam po prostu dla zabawy.
      Co jakiś czas mam zamiar jeszcze pisać opowiadania jednowątkowe coś jak "widok z okna", które jest jednym z tych lepszych.

      Usuń
  2. Wczuwanie się dobrze rozumiem, bo też tak mam - szczególnie jak mnie coś mocno zainspiruje. Dlatego space opera kwitnie, a cykl fantasy leży odłogiem. Nie jestem z tego dumny, ale jak to podkreśla jedna z moich czytelniczek "ważne, że piszesz". Odnośnie aspektu naukowego to ciężko mi coś doradzić. Sam starałem się go raczej unikać albo obchodzić zmyślonym technobełkotem, bo stwierdziłem, że jestem za głupi/niedoinformowany, żeby starać się o naukowy realizm :D W sumie też piszę dla zabawy i tworzę fabułę na bieżąco, a przy takim podejściu to najwięcej czasu, oprócz pisania, zabiera pilnowanie, żeby wszystkie wydarzenia były w miarę spójne :/

    One-shoty to fajna sprawa, o ile nie zatęskni ci się za dłuższą fabułą ze znajomymi postaciami.

    Nikt nie zgaduje zdjęcia, to strzelam - to jakaś supernowa?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, to ty jeszcze żyjesz?! Tak, wiem, pojawiam się i znikam średnio co rok :) Gratulacje przeżycia pierwszego roku, pierwszy chyba zawsze jest najgorszy - może i nie wiedzowo, bo to akurat na większości przedmiotów wypada na drugi, ale przestawienie się na zupełnie inny tryb nauki bywa męczące. No nic, wesołych świąt i widzimy się góra za rok. A może i wcześniej :D Daj znać, jak ruszysz z tym nowym pomysłem pisarskim, może wreszcie przeczytam coś twojego od początku do końca.

    Pozdrawiam cieplutko, Kuroneko - ta z Kota na Służbie, a teraz z Chronica Genusmuto

    OdpowiedzUsuń