7 lipca 2014

Podróż Anny - część II

Zapis tekstowy szyfrowanej wideo rozmowy. KOD: DS12
z dnia 31.08.2185r. 15:27 czasu orbitalnego Zowe.

Admirał: Witam Panie Radny. Mogę w czymś pomóc?
Martínez: Gdyby to nie było pilne nie zawracałbym wam głowy! Mamy duży problem... Powiedzcie mi gdzie obecnie znajduje się Anna Admirał: Gdzieś się pewnie szwenda po stacji...
Martinez:*wno prawda! Nasza centrala właśnie powiadomiła Radę o tym, że od kilku ładnych godzin Anna przebywa w układzie Ekslibris.
Admirał: To niemożliwe.
Radny: Daliśmy wam takie proste zadanie: upilnować czwórkę dzieci. W szczególności Annę i córkę Generała Ty'na... A ty? 
[Chwila ciszy]
Radny: Kilka dni temu zwiadowcy ustalili, że właśnie w układzie Ekslibris przebywają Wyzwoleńcy.
Admirał:
Może to czysty przypadek...
Radny: Po tylu latach nauczyłem się, że coś takiego nie istnieje. Z powodu rozbłysków słonecznych nie mogliśmy ustalić gdzie dokładnie obozują. Nie znamy nawet planety, sygnał z implantu Anny był zbyt słaby, aby można było poznać ich dokładne położenie. Typowe dla nich.
Admirał: Sądzisz, że oni się spotkali? Że jej powiedział?
Radny: Nawet jeżeli nie to najrozsądniej byłoby tak zakładać. 
Admirał: Więc zajmijcie się nią i po kłopocie. Upozorowanie wypadku w tych okolicznościach nie będzie trudne.
Radny: Nie. To by było zbyt ryzykowne. Poza tym ona może nas do nich doprowadzić jeżeli następnym razem będziecie ją lepiej pilnować. Dobrze wiedziałeś, że to może się zdarzyć!

 Dziennik Osobisty wpis nr 9527C z dnia 01.09.2185

PRÓBA PONOWNEGO POŁĄCZENIA....
PROSZĘ CZEKAĆ...
POŁĄCZENIE UDANE...
...

Z korytarza za nami pojawiła się postać mężczyzny. Głos pasował tyle, że nie mogłam uwierzyć, iż należy do osoby, którą zobaczyłam, gdy na dobre wynurzyła się z ciemnego tunelu.
       - Nie poznajesz? Aż tak się postarzałem?
       Tego żaden ze scenariuszy by nie przewidział. Wei Lan stanął przede mną z tym swoim uśmieszkiem. Nie wierzyłam, że go jeszcze kiedyś spotkam. Podeszłam do niego, przytuliliśmy się, a ja wybuchłam płaczem jak dziecko.
        Nie wiem jak to opisać. To co on mi powiedział... Wydaje mi się takie niemożliwe.

        Muszę odtworzyć te nagrania. One są odpowiedzią, tylko one mogą potwierdzić jego słowa.

 
Nagranie archiwalne. Stacja Pale
Zapis tekstowy z kamery nr 046 z dnia 16.03.2179 r

[Max siedzi przed komputerem w swojej kwaterze. Słychać odgłos wyważanych drzwi. Potężny huk. Do środka wchodzi mężczyzna]
Mężczyzna: Jak to zrobiłeś? 
Max: Wychodzi na to, że zabiorę tą tajemnice do grobu. 
Mężczyzna: Wiesz, że muszę to zrobić. 
Max: Nie musisz! Możemy to wszystko ujawnić. 
[Cisza]
Max: Mogę cię o coś na koniec zapytać? Dlaczego to robicie? Czy naprawdę jesteśmy dla was tylko zabawkami?
Mężczyzna: Nic nie rozumiesz! Chronimy ludzkość!
Max: Robiąc z nas niewolników! 
[Max chwyta za broń położoną na biurku i celuje sobie w głowę]
Max: Nie dam wam tej satysfakcji! Jeżeli nie ja to ktoś inny powie prawdę, a wtedy będziecie skończeni. 
[Max pociąga za spust]

Dziennik Osobisty wpis nr 9527D z dnia 01.09.2185

      Czyli to wszystko prawda? Wei Lan nie kłamał. Straż nie jest taka jaka się wydaje. 
      Ale jeżeli... To znaczy... W każdej chwili mogą...

      Ciągle słyszę w głowie naszą rozmowę:
      -  Max chciał cię chronić. Wiedział, że wszyscy możemy skończyć jak on. Pamiętasz kilka dni przed śmiercią nauczył cię kilku sztuczek dotyczących implantów namierzających? Max badał je. Dowiedział się, że te implanty nie służą tylko do namierzania nas. Jest on wszczepiany bardzo blisko serca. Oficjalnie dzięki temu można kontrolować rytm naszego serca i wiedzieć o ewentualnej śmierci, ale jest coś jeszcze... Implanty mają w sobie system autodestrukcji. Wystarczy przycisk i po tobie. Na ciele nie ma żadnych uszkodzeń więc łatwo zaaranżować wypadek. Alianta nie ma o niczym pojęcia, a my jesteśmy ciągle ścigani. Nie znamy lokalizacji centrali, ani nie możemy zbliżyć się do Układu Słonecznego, ale ty...
      Weź to. Max opracował sposób na obejście tego systemu, tyle, że nie jest on do końca dopracowany. Jeżeli to zrobisz dowiedzą się.
       Proszę cię... Dołącz do nas..
      - Chwilkę... Załóżmy, że to wszystko prawda. Dlaczego nie zabili ciebie? I co się stało z twoim głosem? Kim są ci ludzie?
      - Max przed śmiercią w tajemnicy przekazał mi te schematy i sekret. Obiecałem mu wtedy, że dokończę co zaczął. Po tym jak Pale się rozpadło chciałem lecieć na Ziemię, ale Straż mnie zatrzymała. Musiałem uciekać. Natychmiast aktywowałem system i zniknąłem z ich radarów. Od tamtej pory podróżuję po galaktyce. W tym czasie zebrałem ludzi, którzy są uciekinierami z tego samego powodu co ja. Tamci dwaj pracowali kiedyś dla Rady Weteranów, tamta grupka była kiedyś drużyną... I wielu innych... o a ten wysoki pracował w centrali, tyle że nic z tej pracy nie pamięta. A to z głosem to dość długa historia.

      Wróciłam bezpiecznie na stację. Chyba nic nie podejrzewają. Muszę sobie to wszystko poukładać. 

4 komentarze:

  1. Tego się nie spodziewałam... Umiesz dziewczyno robić niespodziewane zwroty akcji.
    Ciekawi mnie jakie kroki podejmie Anna. Chociaż podejrzewam, że na początku będzie próbowała wymyślić coś sama, a potem uda się do Noyn...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również nie spodziewałam się czegoś takiego. Jestem totalnie pod wrażeniem. I co zrobi ta Anna... chciała bym już to wiedzieć. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. a u mnie już kolejny rozdział : http://faster-than-fanfiction.blogspot.com/2014/07/3.html
    zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  3. opowiadania są dosyć ciekawe, ale wygląd blog to porażka na całej linii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie, jakby twój był lepszy.
      LLB

      Usuń