Od Autorki:
Jest to post można powiedzieć próbny. Poddaję wam czytelnikom do oceny jak wam się podoba moje "normalne" pisanie, ale wątpię bym przy tym została. Wybaczcie, że niewiele w tym tygodniu wniosę do fabuły.
02.09.2185
Stacja Destiny
20:13 czasu orbitalnego Zowe
Szykując się do uroczystej kolacji, Noyn nie mogła się przestać myśleć o swoim starym przyjacielu. Szczególnie zastanawiała się nad czynem, którego dokonał zaledwie kilka minut temu.
Dla jej głupiej zachcianki zabił człowieka! Nie zważając na nic: na utratę pracy albo z trudem wypracowanej pozycji społecznej.
Zaimponował jej.
Myśli o Arranie przysłaniały pół-okreniance wszystko inne. Włączając w to wydarzenie, które już jutro ją czeka.
Wyzwanie Ne'Sa'Ki. Ze starego dialektu skrót od "Nekal Sae Kial", co w przetłumaczeniu oznacza "wszystko albo nic". Czego nie trzeba chyba wyjaśniać. Wygrany zabiera wszystko co należy do przegranego, a przegrany idzie na spotkanie bogom.
23:00 czasu orbitalnego Zowe
Yrososa czekała prawdopodobnie kolejna bezsenna noc. Lecz nic w tym dziwnego. Jego pochodzenie sprawia, że potrzebuje jedynie 7 godzin snu na standardowy tydzień. W tej części jego fizjologii przeważało DNA dalphan. Ten wieczór postanowił spędzić na zgłębianiu ludzkiej poezji.
Wiersz pt: Niepewność, Adama Mickiewicza był jedną z pozycji na dziś. Yrosos zawsze uważał ludzkich poetów i pisarzy za wybitnych. Potrafili oni tak niesamowicie opisywać różnorakie uczucia.
Okrenianie widzieli piękno jedynie w krwawych pojedynkach, dalphanie w podróżowaniu do bajecznie wyglądających miejsc, wreolanie w swoim partnerze życiowym, a ludzie... widzą to wszystko jednocześnie. Czerpią natchnienie z całego otaczającego ich świata.
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?"
Czytając ten fragment zaczął się zastanawiać "Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?" Przecież między nimi jest bardzo cienka nić - rozmyślał. - Czy można pomylić jedno z drugim? Jak to rozpoznać? Nigdy tak o tym nie myślałem, ale przyznaję, kiedy dowiedziałem się o śmierci narzeczonego Grom poczułem dziwną ulgę. Czy to miłość, czy jeszcze przyjaźń?
03.09.2185
Stacja Destiny
02:13 czasu orbitalnego Zowe
Zanim udało się Michaelowi zasnąć minęła prawie godzina. Niestety nie było mu dane długo nacieszyć się spokojem i błogim snem. Zaledwie 30 minut później obudził się cały zalany potem.
Wiedział, że coś mu się śniło. Jednak już nie pamiętał co.
W końcu, jak mógł o czymkolwiek myśleć, kiedy każdy jego najmniejszy ruch powodował okropny, rwący ból. Nawet oddychanie sprawiało mu cierpienie. Kładąc się do łóżka, miał nadzieję, że przeczeka ten stan i w końcu wyrwie się z tego całego szaleństwa.
Leżąc tak, ledwo powstrzymując krzyk, ze łzami w oczach powadził wewnętrzną walkę z samym sobą.
Na komodzie obok łóżka leżała karta-klucz do szuflady, gdzie trzymał inwolium. Chwila cierpienia i po bólu..., ale Głos... jeżeli to zrobi on powróci. Nie jest on taki zły - myślał - nawet w pewnych chwilach mi pomagał..., lecz ten zamach, którego dokonałem pod jego wpływem, był przesadą.
Muszę wytrzymać.
Muszę wytrzymać.
00:52 czasu orbitalnego Zowe
Tego wieczora Anna oddawała się jednemu ze swoich ulubionych zajęć. Czyszczeniu Maxa - swojego ukochanego karabinu snajperskiego. Wiele razy proponowano jej inne modele z najwyższej półki, ale ona zawsze odmawiała. Pozwalała jedynie na wprowadzenie paru modyfikacji. Poza tym nikt nie mógł oprócz niej nawet go dotknąć.
Czasami nawet sama siebie przyłapywała na rozmowie z Maxem. Lecz co się dziwić. Ten karabin to jeden z niewielu rzeczy, które jej pozostało z przeszłości. Pamięta on czasy, kiedy Anna była wiecznie roześmianą dziewczynką i wszędzie jej było pełno.
Dzisiaj rzeczywistość wygląda nieco inaczej.
Rodzina Anny poleciała w różne strony galaktyki. Mogła mieć jedynie nadzieję, że jeszcze kiedyś się połączą.
Masz talent do tego, aby pisać, ale pisać z sensem. "Czujesz" po prostu kiedy i co napisać. Pomyśl może poważnie o pisaniu? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W sumie, to mogę przyznać, że i twój normalny styl, i ten blogowy mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMoże to dobrze, że będzie chwila przerwy w akcji? Sama nie wiem... Ja nie w każdym opowiadaniu stosuję ,,chwilę odpoczynku", ponieważ zwyczajnie nie umiem tego robić.
Czekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam.
Mi się bardzo podoba twój blog :)
OdpowiedzUsuńUważam, że powinnaś się zająć pisaniem na serio - erio ;>, widać, że lubisz pisać i umiesz. Może wyrośnie z Ciebie pisarka ;p, albo jakaś polonistka xd
OdpowiedzUsuńzapraszam na pysznego bloga ; http://przepisynadesery.blogspot.com/