27 listopada 2015

Mitologia Okreniańska - Księgi Słyszących

[Tłumaczenie]
Fragment pisma Sh'e
Księgi Słyszących:
Księga Nimera


Ktoś powiedział mi kiedyś,
że aby sprawdzić
czy dokonało się właściwego wyboru
trzeba zapytać samego siebie:
Czy znając konsekwencje,
tego co zrobiłeś, 
zrobiłbyś to jeszcze raz?
Tym kimś była kobieta. 
Kobieta piękna, 
pełna ideałów,
wiary i życia. 
Przedstawiała się imieniem Heter,
choć wątpiłem, 
że to jej prawdziwe miano.
Nie lubiła mówić o sobie,
nie lubiła mówić skąd pochodzi
i jak długo podróżuje. 
Jak nikt potrafiła
prowadzić rozmowę tak,
aby pozostawić tą kwestię 
bez odpowiedzi.
Mówiła:
Nie chcę, by moje słowa,
zostały zagłuszone, 
przez wygląd mojej osoby.
Czasami miałem wrażenie,
iż nie potrafi odczuwać,
lecz to były tylko pozory.
Chciała po prostu,
by nikt nie patrzył na nią, 
ale na to co mówi.

Jej wiara mnie poruszyła,
Nazywałem ją Głosem Pierwszej
Chociaż ona nie lubiła tego określenia.
Chcąc, nie chcąc, 
z czasem cała Il'ia poznała ją pod tym imieniem.

II
Zanim wyruszyłem za Heter
mieszkałem w niewielkiej osadzie,
gdzie ślad po twórcach był znikomy.
Miejscowi wierzyli, że zapewnia im to 
błogosławieństwo, dobrobyt oraz szczęście.
I faktycznie w osadzie
żyło się bardzo spokojnie.
Z pewnością inaczej niż w Okali,
o której opowiadała Heter.

Osadę tą nazywano Bogan.
Każdy miał tu swoją rolę,
swoje zajęcie.
Coś dzięki czemu 
przysługiwał się społeczeństwu.
Każdy...
No jednak nie.
Była osoba, która nie potrafiła 
znaleźć sobie miejsca.
Tą osobą byłem Ja.
Każda praca jakiej się podjąłem...
Dość powiedzieć,
że moje dłonie miały wręcz
destrukcyjną moc.
Część bardziej
bogobojnych mieszkańców osady
uważała mnie nawet za przeklętego.
Na szczęście udało mi się 
w końcu znaleźć coś w czym byłem dobry,
i co ważniejsze
nie stanowiłem dla nikogo zagrożenia.

Kiedy zbliżałem się 
do progu dorosłości, do Bogan
przybył pewien starszy mężczyzna.
On zaś był blisko zimnych objęć Il'li.
Mimo to był tęgi,
miał złote oczy i włosy.
Wzbudzał także zainteresowanie kobiet,
nawet mimo wieku oraz faktu,
że większość z nich 
była już zamężna lub przyrzeczona.
Mężczyźni za to zaczęli się bać przybysza.
Kim jest? Skąd pochodzi?
Jakie ma zamiary?
Ta niepewność nie trwała długo.
Obcy szybko
otworzył się przed nami.
Powiedział, że nazywa się Res
i pochodzi z dużego miasta,
bardzo daleko skąd.
Dlaczego opuścił swój dom?
Dowiedziałem się niedługo później.

Gdy Res na dobre osiadł w Bogan,
(nie wzbudzał już strachu, 
lecz kobiety nadal za nim wzdychały)
zaczął miewać w zwyczaju siadać
w centrum osady 
pod starym drzewem Klii
i snuć opowieści.
Opowieści o Bogach, 
ale nie tylko tych nam znanych.
Mówił o wojnie Światła i Ciemności,
o narodzeniu Il'ii oraz jej matkach.
Mówił, że rodzicielka Twórców,
wydala na świat także innych Bogów,
którzy są wszechobecni, 
podobnie jak ich przodkowie.

Część wierzyła w jego słowa,
część uważała za herezję,
a jeszcze inni za bajki.
Res nie był dla nikogo zagrożeniem,
w osadzie żyła tylko dwójka uczonych,
nikt właściwie nami nie władał.  
Więc mógł bez przeszkód
snuć swoje opowieści.
Sam często go słuchałem.
Nie dla nauki,
czy przez wiarę,
bardziej dla przyjemności.
Heter była do niego bardzo podobna.

Czasem historie opowiadane
przez Res'a zaczęły się powtarzać,
aż w końcu każdy z mieszkańców
znał je na pamięć mimo woli. 

Zastanawiało mnie
czy gdzieś te historie usłyszał?
czy może sam je wymyśla?
Poszedłem więc do jego domu 
i wprost zadałem pytania,
na które chciałem znać odpowiedź.
On, zaprosił mnie do środka,
po czym pokazał dziwny przedmiot:
Wiesz co to jest? - zapytał,
a ja zaprzeczyłem.
To się nazywa książka,
czyli kartki papieru, 
gdzie ktoś kiedyś zapisał swoje myśli.
Takie rzeczy potrafili 
wytwarzać Twórcy, 
bardzo dawno temu.
Mój czwarty dziad ze strony ojca,
widział i żył wśród kilku ostatnich.
Przekazali oni mu dar czytania 
ich myśli, a dziad przekazywał
go dalej, aż do mnie.
Ta książka i słowa w niej zawarte,
przekazują to czego Twórcy 
nie zdążyli nam powiedzieć.
Tych przedmiotów 
zachowało się niewiele.
Większość zniszczono, 
ze strachu.
Myślano, że wszystko
co skalane nieczystością
Twórców przyniesie gniew
Bogów, ale to kłamstwo.
Oni chcieli nas uczyć,
ale nie zdążyli,
czasem też nie dawaliśmy
im tej szansy.
To jest ich dziedzictwo.
Wiedza zawarta tutaj 
jest bezcenna i nie może
przepaść.

Zafascynował mnie.
Sam chciałem nauczyć się
odczytywać myśli Twórców,
tak jak on to potrafił.
Książka, którą posiadał Res
opowiadała właściwie 
to samo o czym 
zwykł mawiać pod starym Klii.

III
Całe życie na Il'ii powstało
dzięki jej pierwszym dzieciom,
- czytałem - 
które utrzymują równowagę
między Stworzycielką,
a dziećmi połączonymi z życiem.
Woda, Ziemia, Wiatr i Księżyce,
Pierwsze sześć dzieci Il'ii,
dają nam życie, a potem prowadzą
przez cykl, zapewniając 
pokój z Matką.
[...]

Hejka!
Wiem, że większość czeka z niecierpliwością na rozwinięcie wątku z ostatniego postu, lecz postanowiłam was jeszcze trochę przytrzymać w niepewności. Zarys następnego wpisu jest już gotowy w mojej główce, także nie jest tak, że nie mam pomysłów.
Pomyślałam, że warto odświeżyć serię z mitologią. Poprzednio pisywałam ją na nudniejszych lekcjach, jednak teraz nie jest to już takie łatwe.
Dla odświeżenia pamięci zapraszam do poprzednich rozdziałów Mitologii:
1. Mitologia Okreniańska - Księga Początku i Końca
2. Mitologia Okreniańska - Księga Światła i Ciemności
3. Mitologia Okreniańska - Księga Pierwszych i Ostatnich
4. Mitologia Okreniańska - Księgi Słyszących I.
5.Mitologia Okreniańska - Księgi Słyszących II
Co sądzicie o poście? Jak wam się podobają przygody bohaterów Świętej Księgi Okrenian?
Piszcie w komentarzach. Jeśli blog się podoba zaobserwuj, by być na bieżąco. A jeśli podobał ci się tylko ten post lub inny pojedynczy pokaż mi to dając +1.
Pozdro.
~Noyn

8 komentarzy:

  1. Podoba mi się mitologia Okreniańska. Ogólnie lubię mitologię, a grecką znałam na wyrywki.
    U mnie nowe posty.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja interesuję się różnego typu religiami. Nie ważne czy politeistycznymi czy monoteistycznymi. Ciekawe jest to, że każda z nich uczy czegoś ciekawego o człowieku i pokazuje, że nasza mentalność właściwie niewiele się zmieniła na przestrzeni tysięcy lat.
      Pozdro.

      Usuń
  2. Pierwsze 7 linijek ogromnie mi się podoba.
    "Nie chcę, by moje słowa,
    zostały zagłuszone,
    przez wygląd mojej osoby" - to mój drugi ulubiony cytat z tego posta. Tak, kocham cytaty. Te są bardzo prawdziwie napisane. Ciekawa ta mitologia.

    Pozdrawiam, Kreatywna Dagmara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też je lubię, ale czasami pisząc nie zwracam uwagi na to, że tworzę takowe :)
      Ja lubię tą serię, bo mogę trochę odpocząć od intryg w Destiny i skupić na kształtowaniu kultury.
      Pozdro.

      Usuń
  3. Nie słyszałam o mitologii okreniańskiej, ale z tego, co czytałam w tym poście, wnioskuję, że może być ciekawa. Bardzo twórczy post :)

    world-chinese-rat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, że nie słyszałaś, bo to moja wymyślona mitologia opowiadająca o początkach pewnej kultury, która przewija się w dalszych opowiadaniach.
      Dziękuję.
      Pozdro.

      Usuń
  4. Ja za mitologią jakoś średnio przepadam, bo podobają mi się normalne rozdziały. Ale już pomysł na mitologię jest bardzo interesujący.Już nie mogę doczekać się dalszego ciągu opowiadania.
    Pozdrawiam.
    Mój kawałek internetu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdziałów mitologii jak widzisz nie napisałam zbyt wiele. To sprawka głównie tego, że piszę je w szkole na nudnych lekcjach i tylko w moim ukochanym zeszycie, a nie zawsze mam go przy sobie. Jest też je trochę ciężko pisać jeżeli chcę by cała historia trzymała się kupy.
      Dalszy ciąg pojawił się wczoraj. Bardzo serdecznie zapraszam!
      Pozdro.

      Usuń